Własna działalność czy etat? Co wybierają pracownicy IT?
Artykuł sponsorowany
Możliwość wyboru formy zatrudnienia występuje w IT częściej niż w większości innych branż. Prowadzi to do rozważań na temat zalet i wad umów B2B i o pracę. Którą z nich lepiej wybrać i kiedy to się opłaca? Odpowiedź dają dane na temat ofert i struktury zatrudnienia na różnych poziomach stanowisk.
Ilu pracowników IT wybiera etat a ilu B2B?
Praca w charakterze wolnego strzelca czy etat? Takie pytanie zadaje sobie wiele osób, które szukają pierwszego lub kolejnego zatrudnienia w sektorze nowych technologii. O tym, że odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna, świadczą oferty zamieszczane przez pracodawców na portalach takich jak No Fluff Jobs. Śledząc kolejne ogłoszenia, można zauważyć, że firmy często oferują obie formy zatrudnienia. W samym tylko przywołanym serwisie już w 2020 roku w ponad połowie ofert wyszczególniona była możliwość współpracy jako freelancer. Rozwój zatrudnienia w trybie zdalnym doprowadził nie tylko do utrzymania, ale i wzmocnienia tej tendencji.
Dane widoczne na No Fluff Jobs wskazują także na zwiększanie się liczby ogłoszeń o pracę w ramach kontraktu B2B wraz z poziomem posady. Spośród wszystkich ofert dla średniego i wyższego szczebla aż 75% stanowią te, w których można wybrać taką właśnie formę współpracy. W przypadku osób pracujących na poziomie juniorskim także nie brak propozycji zatrudnienia dla freelancerów. Już trzy lata temu stanowiły połowę wszystkich ogłoszeń. Skąd w ogóle bierze się różnica? Z opłacalności jednej bądź drugiej formy pracy. Im wyższe stanowisko (a co za tym idzie lepsze zarobki), tym większe korzyści przynosi B2B. Przekłada się to na liczbę osób pracujących jako freelancerzy, których na poziomach mid i senior jest więcej niż etatowców.
Kiedy opłaca się pracować jako freelancer?
Sprowadzenie opłacalności freelancingu wyłącznie do wysokości wynagrodzenia byłoby dużym uproszczeniem. Z tej formy zatrudnienia warto skorzystać m.in. także z powodu większej swobody w wykonywaniu obowiązków. Jako współpracownik kontraktowy osoba wykonuje pracę dla firmy w charakterze partnerstwa biznesowego. Innymi słowy, nie od jednej, ale obu stron zależą warunki współpracy. Osobie prowadzącej własną działalność daje to szansę do pracy w różnych porach doby. Takiej możliwości nie ma w przypadku umowy o pracę, która zazwyczaj zakłada świadczenie obowiązków zawodowych w ustalonych z góry przez pracodawcę godzinach.
Praca w ramach kontraktu B2B nie reguluje także kwestii ewentualnych dni wolnych. Wyłącznie od partnerów biznesowych zależy, ile czasu freelancer spędzi, nie wykonując czynności zapisanych w umowie. W przypadku osób osiągających wysokie dochody pozwala to spędzić na odpoczynku więcej dni niż zapisane w Kodeksie Pracy 20 lub 26 dni dla etatowców. Co więcej, zyski te można powiększyć w zależności od tego, która stawka podatkowa okaże się korzystna. Oprócz rozliczenia na zasadach ogólnych (tak jak na etacie) freelancerzy mogą wybrać również podatek liniowy lub ryczałt od przychodów ewidencjonowanych.
Etat gorszy? Zalety zatrudnienia na umowie o pracę
Korzyści, jakie przynosi założenie jednoosobowej działalności gospodarczej, nie powodują jednak, że umowy o pracę należy omijać. Jedną z największych zalet etatu jest brak konieczności zajmowania się kwestiami rozliczeń podatkowych. Leży to wyłącznie w gestii pracodawcy. Co więcej, od 2019 roku podatnicy nie muszą już nawet (z pewnymi wyjątkami) wypełniać deklaracji PIT.
Umowa o pracę jest nie tylko wygodna, ale daje również duże poczucie stabilności. Powodem jest m.in. w pełni płatny urlop wypoczynkowy, okolicznościowy, do opieki nad dzieckiem i na żądanie. Do listy korzyści należy ponadto dopisać benefity takie jak prywatna opieka medyczna i karty subskrypcyjne na zajęcia sportowe. Ich obecność w przypadku partnera kontraktowego też wprawdzie jest możliwa, ale problematyczna z powodu zawiłości podatkowych polskiego prawa. Co więcej, pracownika etatowego chroni Kodeks Pracy, który odgórnie reguluje kwestię ewentualnego wypowiedzenia umowy.
Artykuł sponsorowany