Bez szans na bezpieczne lądowanie Peregrine. Powrót na Księżyc też opóźniony

NASA z pewnością nie zaliczy dzisiejszego dnia do udanych, bo poinformowała nie tylko o "braku szans" na bezpieczne lądowanie prywatnej misji księżycowej Peregrine, ale i rocznym opóźnieniu misji Artemis, czyli powrotu człowieka na Srebrny Glob.

NASA z pewnością nie zaliczy dzisiejszego dnia do udanych, bo poinformowała nie tylko o "braku szans" na bezpieczne lądowanie prywatnej misji księżycowej Peregrine, ale i rocznym opóźnieniu misji Artemis, czyli powrotu człowieka na Srebrny Glob.
Pierwszy start rakiety Vulcan Centaur firmy ULA z misją Peregrine /United Launch Alliance /materiały prasowe

Organizatorzy Peregrine przyznali oficjalnie, że historyczna komercyjna misja USA na Księżyc zakończy się niepowodzeniem z powodu krytycznej utraty paliwa, co jednocześnie kończy marzenia o umieszczeniu na powierzchni Księżyca pierwszego statku kosmicznego od czasów Apollo. Przypominamy, że lądownik księżycowy Peregrine firmy Astrobotic, umieszczony na szczycie Vulcana, czyli nowej rakiety należącej do United Launch Alliance, wystartował w poniedziałek z Cape Canaveral na Florydzie, a następnie pomyślnie oddzielił się od pojazdu startowego. 

Miękkie lądowanie Peregrine nie wchodzi w grę

Niestety kilka godzin później zaczęły się pojawiać zgłoszenia o awariach, począwszy od niemożności skierowania panelu słonecznego Peregrine w stronę Słońca i utrzymania jego akumulatora w stanie naładowanym, aż po usterkę napędu, która uszkodziła również zewnętrzną część statku kosmicznego. Biorąc to wszystko pod uwagę, firma poinformowała, że aktualnie "nie ma szans na miękkie lądowanie" na Księżycu. Warto tu dodać, że NASA zapłaciła firmie ponad 100 milionów dolarów za wysłanie sprzętu naukowego do regionu Księżyca na średnich szerokościach geograficznych w ramach przygotowań do powrotu człowieka na Księżyc.

Reklama

I chociaż Stany Zjednoczone coraz chętniej zwracają się do sektora komercyjnego, aby pobudzić gospodarkę kosmiczną i obciąć koszty, a Astrobotic ma już zakontraktowaną kolejną misję na ten rok (lądownik Griffin z łazikiem NASA), ostatnie niepowodzenia nie pozostaje bez wpływu na całą misję Artemis.

Powrót człowieka na Księżyc opóźniony

Amerykańska agencja kosmiczna poinformowała o opóźnieniu powrotu na Księżyc w ramach programu Artemis, a wszystko po to, by dać zespołom więcej czasu na poradzenie sobie z wyzwaniami związanymi z rozwojem, obsługą i integracją - wyjaśniał dziennikarzom administrator NASA, Bill Nelson.

W związku z tym Artemis 2 - czteroosobowa misja wokół Księżyca, podobna do bezzałogowej Artemis 1 - zostaje przesunięta z listopada 2024 roku na wrzesień 2025 roku, a powrót człowieka na powierzchnię naszego naturalnego satelity, czyli Artemis 3, na wrzesień 2026 roku.

To jedyne opóźnienia, jakie na razie ogłosiła NASA, więc Artemis 4 wciąż pozostaje na drodze do września 2028 r., kiedy to poza wylądowaniem a Księżycu, agencja chce dostarczyć tam moduł siedliska Lunar Gateway, stacji kosmicznej, która ma znajdować się na orbicie Księżyca.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Artemis | NASA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama