Elon Musk zapowiedział, że przeznaczy cały swój majątek na budowę miasta na Marsie

Jeden z najbogatszych ludzi na naszej planecie ma niesamowite plany związane z Czerwoną Planetą, budową tam kolonii i projektem zabezpieczenia ludzkości przed zbliżającym się wielkimi krokami kosmicznym kataklizmem.

Jeden z najbogatszych ludzi na naszej planecie ma niesamowite plany związane z Czerwoną Planetą, budową tam kolonii i projektem zabezpieczenia ludzkości przed zbliżającym się wielkimi krokami kosmicznym kataklizmem.

Elon Musk posiada majątek w wysokości 185 miliardów dolarów. Niedawno sprzedał wszystkie swoje posiadłości i wartościowe dobra materialne, by zainwestować w swoje szybko rozwijające się firmy: SpaceX, Tesla, The Boring Company czy Neuralink, które mają uczynić ludzkość przyjazną środowisku naturalnemu, zmienić nas w cywilizację międzyplanetarną i zwiększyć naszą sprawność intelektualną.

Miliarder ma już dokładne plany budowy pierwszej kolonii na Marsie. Jego zespół inżynierów ze SpaceX buduje i testuje też najpotężniejszy w historii ludzkości system transportu kosmicznego. Statek Starship i rakieta SuperHeavy mają być gotowe do końca tego roku. Za kilka tygodni ma odbyć się też pierwszy lot testowy na orbitę, natomiast w przyszłym roku pojazdy będą mogły już odbyć pierwszy lot wokół Księżyca.

Reklama

Musk planuje pierwszy bezzałogowy lot na Księżyc w 2022 roku, a załogowy w 2023 lub 2024 roku. Tymczasem jeśli chodzi o Czerwoną Planetę, to bezzałogowy w 2024 roku, a załogowy w 2026 roku. Eksperci uważają, że SpaceX dotrzyma słowa i te daty są jak najbardziej realne. Prace przy Starship i SuperHeavy postępują bowiem w teksańskim Boca China w naprawdę szybkim tempie.

SpaceX współpracuje z NASA w kwestii stworzenia technologii potrzebnych nie tylko do załogowego lotu na Marsa, ale również systemów podtrzymania życia na tej niegościnnej planecie oraz budowy tam pierwszych kolonii. Musk chce w ciągu najbliższych 30 lat wysłać na Marsa nawet milion ludzi. W grę będzie wchodziła też przemiana Marsa w drugą Ziemię i modyfikacje genetyczne pierwszych Marsjan.

Szef SpaceX wielokrotnie podkreślał, że prawo ziemskie jest niedoskonałe i trzeba je zmienić. Jako że na naszej planecie raczej nie uda mu się tego dokonać, to zamierza wprowadzić swoje na Marsie. Marsjańskie kolonie nie będą respektowały prawa obowiązującego na Ziemi. Nie oznacza to jednak, że Musk pragnie bezprawia na Marsie. Możemy oczekiwać, że będzie ono bardzo liberalne, bo takie wartości wyznaje miliarder. Ma to być dom dla każdego, bez względu na jego religię, rasę, płeć czy opcję polityczną.

Wielu entuzjastów gatunku sci-fi i podboju kosmosu dostrzegło w planie Elona Muska nawiązanie do wielu filmów i książek i szansę na realizację swoich marzeń. Na Marsie mają powstać pierwsze miasta, które będą przypominały biblijny Babilon. Każdy będzie mógł do woli pić alkohol, zażywać narkotyki i korzystać z usług prostytutek. Czerwona Planeta ma być przystankiem dla wędrowców przemierzających przestrzeń kosmiczną w poszukiwaniu przygód.

SpaceX i NASA mają też wstępne plany obszaru, na którym ma powstać pierwsza kolonia. Astronomowie wyznaczyli więc bardziej dogodne nam obszary, czyli te znajdujące się na średnich szerokościach geograficznych, gdzie obszary znajdują się niżej, niż w innych częściach planety. Najbardziej obiecująca wydaje się Arkadia. Jest to równina leżąca na półkuli północnej.

W następnej dekadzie rozpocznie się też budowa kosmicznego Internetu Starlink, który nie tylko umożliwi szybką komunikację pomiędzy bazami na Marsie, ale również pomiędzy nimi a miastami na Ziemi czy Księżycu. Lata 20. zapowiadają się zatem niezwykle ciekawie. Elon Musk jest osobą, która w końcu może urzeczywistnić wizje snute w wielu książkach i filmach sci-fi. Trzymajmy za to mocno kciuki.

Źródło: GeekWeek.pl/Elon Musk/SpaceX/NASA / Fot. SpaceX/NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama