Indianie Nawaho apelują do NASA: To profanacja świętości Księżyca

Navajo Nation postanowiło zaapelować do NASA w związku z kosmicznymi pogrzebami. Zdaniem rdzennej amerykańskiej ludności Księżyc jest święty, a umieszczenie tam ludzkich szczątków to jego profanacja.

Navajo Nation postanowiło zaapelować do NASA w związku z kosmicznymi pogrzebami. Zdaniem rdzennej amerykańskiej ludności Księżyc jest święty, a umieszczenie tam ludzkich szczątków to jego profanacja.
Nawahowie przekonują, że Księżyc zajmuje świętą pozycję w wielu rdzennych kulturach /123RF/PICSEL

Indianie Nawaho chcą chronić Księżyc

W 1998 roku NASA umieściła szczątki planetologa Eugene'a Shoemakera na Księżycu, co wywołało krytykę ze strony Indian Nawaho, czyli największej grupy etnicznej Indian Ameryki Północnej w Stanach Zjednoczonych, licząca w 2021 roku blisko 400 tys. osób.

Przekonywali oni wtedy, że "Księżyc jest czczony i reguluje cykle życiowe, zgodnie z tradycjami i opowieściami Nawaho. Wysyłanie czegoś takiego tam jest świętokradztwem". Po tym incydencie agencja oświadczyła, że w przyszłości będzie konsultować takie decyzje z rdzenną ludnością - wygląda jednak na to, że na zapowiedziach się skończyło.

Reklama

Według Navajo Nation, rezerwatu Indian Nawaho obejmującego około 71 000 km² i zajmującego północno-wschodnią część Arizony, południowe Utah i północno-zachodnią cześć Nowego Meksyku, NASA i prywatne firmy kosmiczne nie skonsultowały się z narodami plemiennymi w sprawie planów wyniesienia ludzkich szczątków na Księżyc w ramach styczniowej misji.

W liście do NASA prezydent Navajo Nation Buu Nygren poprosił więc urzędników o opóźnienie planowanego na 8 stycznia wystrzelenia lądownika księżycowego Peregrine prywatnej firmy kosmicznej Astrobotic, który ma przewozić ładunki Celestis i Elysium Space, zajmujących się pochówkami w kosmosie.



Ludzkie szczątki na Księżycu to profanacja

Pisze w nim, że dalsze plany wysłania ludzkich szczątków na Księżyc naruszają wiele zarządzeń wykonawczych wynikających z konsultacji plemiennych, w tym jeden podpisany przez administrację urzędującego aktualnie prezydenta Bidena.

Czy to wystarczy, aby powstrzymać rozwój tej nietypowej, ale zapowiadającej się na niezwykle lukratywną branży? Trudno powiedzieć, bo aktualnie start lądownika księżycowego Peregrine wciąż jest zaplanowany na 8 stycznia, a jego lądowanie na Księżycu - będące jednocześnie pierwszą próbą tego typu ze strony prywatnej firmy - w lutym.  

Wydaje się jednak, że wraz z intensywnym rozwojem prywatnego sektora kosmicznego, tego typu misje będą nie do uniknięcia. Szczególnie że mowa też o firmach spoza Stanów Zjednoczonych, dla których wierzenia rdzennej ludności amerykańskiej nie będą żadną przeszkodą w zdobywaniu kolejnych obszarów kosmosu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Indianie | rdzenni Amerykanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy