Jowisz najbliżej Ziemi od 59 lat. Tak to wyglądało z Gdyni...
Jowisz znalazł się niedawno w najbliższej opozycji od 59 lat! To stało się obiecującym kąskiem dla osób zajmujących się obserwowaniem oraz fotografowaniem nieba. Choć nie wszędzie w Polsce panowała odpowiednia pogoda, niektórym osobom udało się uwiecznić coś niezwykłego.
Dawno nie było tak dobrych okoliczności do obserwowania Jowisza. W nocy, 25 września, gazowy gigant przemknął w odległości 590 milionów kilometrów od Ziemi, co stało się dobrą okazją do prowadzenia obserwacji astronomicznych. Skorzystało z niej wielu entuzjastów astronomii, co zaowocowało wysypem interesujących astrofotografii. Wśród nich pojawiło się również zdjęcie wykonane przez Piotra Janucewicza z Gdyni.
Ciągle pod górkę
Mimo, że Jowisz jest planetą o średnicy przekraczającej 139 tys. kilometrów, to oglądany z Ziemi zajmuje zaledwie niewielki skrawek nieboskłonu. Największe zbliżenie do Ziemi nie sprawiło wcale, że stał się spektakularnie większy. Nadal, aby zaobserwować jego detale, należało skorzystać z teleskopu astronomicznego.
Użyłem teleskopu SkyWatcher 150/750 na montażu HEQ5 Pro wyposażonym w paski, które zwiększają płynność prowadzenia za obiektem. Do fotografowania Jowisza wykorzystałem czułą kamerę ZWO ASI1600mc oraz dwukrotną soczewkę Barlowa. - relacjonuje Piotr dla geekweek.pl
Tak skomponowanym zestawem sprzętowym, Piotr Janucewicz uwiecznił obraz Jowisza z uwzględnieniem wielu imponujących detali. Widać na nim między innymi charakterystyczne pasy chmur, które w pewnych miejscach zdają się być lekko postrzępione. Ponadto uwagę przykuwa księżyc Io, który przechodził wówczas na tle gazowego giganta.
Dokładniejsze spojrzenie na fotografię zdaje się pozwalać na wyodrębnienie co najmniej trzech niewielkich, białych owali tworzonych przez wypiętrzone chmury w atmosferze Jowisza. Stworzenie takiego zdjęcia w Polsce nie należy do najłatwiejszych zadań. Przeszkadzają turbulencje w atmosferze Ziemi, które nieustannie zniekształcają obraz odległych obiektów.
Stabilność atmosfery jest bardzo ważna w astrofotografii. Czasami nie ma na nią rady, ale są sposoby na to, by ograniczyć jej negatywny wpływ. Wystarczy użyć szybkiej kamery planetarnej, która pozwoli uchwycić momenty, w których powietrze nie zakłócało obrazu Jowisza. Stanowią one około 10-15% całego materiału i to właśnie z nich składa się finalny obraz. - mówi Piotr Janucewicz.
Wystarczy sprzęt i umiejętności
Stworzenie takiego zdjęcia nie wymaga, jak widać, technologii rodem z NASA. Dokonać może tego każdy miłośnik astronomii, który posiada odpowiedni sprzęt. Niemniej na sprzęcie przygoda się nie kończy. Trzeba jeszcze posiadać odpowiednie programy komputerowe oraz umiejętności posługiwania się nimi.
Uzyskany materiał przetworzyłem w AutoStakert, a następnie wyostrzyłem całość w RegiStax. Na końcu wykorzystałem Photoshopa w celu nadania odpowiedniego balansu kolorów. Tak powstało moje zdjęcie Jowisza. - mówi Piotr Janucewicz.
Jakby tego było mało, kilka fotografii posłużyło do stworzenia animacji ruchu Jowisza. Poza ruchem obrotowym planety, widać na niej także przesuwający się księżyc Io.