NASA może wysłać statek ratunkowy na orbitę. Pojawił się problem z załogą

Awaria statku Sojuz znajdującego się przy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej okazuje się na tyle poważna, że najpierw Rosyjska Agencja Kosmiczna, a teraz również NASA, zaczęły poważnie rozważać zorganizowanie misji ratunkowej dla trzech członków załogi.

Awaria statku Sojuz znajdującego się przy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej okazuje się na tyle poważna, że najpierw Rosyjska Agencja Kosmiczna, a teraz również NASA, zaczęły poważnie rozważać zorganizowanie misji ratunkowej dla trzech członków załogi.
NASA rozważa wysłanie ratunkowego statku kosmicznego Dragon z powodu awarii Sojuza MS-22 /Roskosmos /materiały prasowe

Na ziemskiej orbicie od dwóch tygodni rozgrywa się dramat kosmonautów. Eksperci od przemysłu kosmicznego biją na alarm, że takiej awarii rosyjskiego statku kosmicznego Sojuz w historii jeszcze nie było. To już kolejna w ostatnich dwóch latach niebezpieczna sytuacja z rosyjskimi instalacjami, które zagrażają bezpieczeństwu załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

W połowie grudnia, ze statku Sojuz MS-22 nagle zaczął uwalniać się w przestrzeń kosmiczną płyn z układu chłodzenia. NASA opublikowała na swoich społecznościówkach nagranie z jednej z kamer nawigacyjnych, na którym widać uwalniający się płyn. Cała sytuacja wygląda niepokojąco. I tak jest w rzeczywistości. Władze Roskosmosu i NASA zaczęły zastanawiać się, co z tym fantem zrobić, by nie było za późno.

Reklama

NASA: Nie możemy ewakuować całej załogi na Ziemię

Chociaż agencje podały, że awaria Sojuza obecnie nie zagraża bezpieczeństwu załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, to jednak szybko może się to zmienić. Jeśli członkowie załogi znajdą się w niebezpieczeństwie na skutek innej awarii lub poważnie zachorują, to obecnie nie ma możliwości ewakuować ich na Ziemię. To ogromny problem.

NASA wydała oświadczenie, w którym jej władze analizują możliwość przeprowadzenia akcji ratunkowej za pomocą kapsuły Dragon od Elona Muska. W grę wchodzi wysłanie rakiety Falcon-9 z pustą kapsułą, na której w drodze powrotnej znajdzie się Dmitrij Petelin (Rosja), Siergiej Prokopjew (Rosja) i Frank Rubio (USA). Przebywają oni na pokładzie kosmicznego domu od września 2022 roku.

NASA rozważa wysłanie ratunkowej kapsuły Dragon

Obecnie znajduje się tam siedmioro członków załogi. W przypadku potrzeby ewakuacji, na Ziemię mogą bezpiecznie udać się tylko cztery osoby. Reszta będzie skazana na śmierć. NASA i Roskosmos nie mogą dopuścić do takiej sytuacji.

Tydzień temu Rosyjska Agencja Kosmiczna zapowiedziała, że planuje zorganizować misję ratunkową. Statek Sojuz MS-22 miałby udać się na orbitę na przełomie lutego i marca przyszłego roku. Do tego czasu kosmonauci muszą się modlić o to, by nie doszło do kolejnej poważnej awarii, ponieważ znajdą się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. 

NASA nie ma pojęcia, jak doszło do awarii Sojuza

Przedstawiciele NASA zapowiedzieli, że jeśli Rosja nie zrealizuje takiej misji lub wystąpią jakieś nieprzewidziane wydarzenia, to poprosi firmę Elona Muska o pomoc. Według analityków, SpaceX jest w stanie przygotować rakietę i kapsułę gotową do startu w zaledwie tydzień.

Tymczasem wciąż nie jest pewne, jak doszło do awarii Sojuza. Naukowcy wykluczyli możliwość uderzenia mikrometeorytu, ale wciąż może to być kosmiczny śmieć. Dziurka w osłonie radiatora ma ok. 4 mm średnicy, a materiał wokół niej zmienił kolor. Tymczasem dziurka w samej rurce chłodnicy ma ok. 1 mm.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sojuz 2 | NASA | Dragon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy