NASA przeprowadziła test silników RS-25, które zabiorą człowieka na Księżyc

W połowie grudnia NASA przeprowadziła test potężnych silników RS-25, który zakończył się niepowodzeniem. To kolejny eksperyment potężnego napędu, który jest jednym z najważniejszych podzespołów programu Artemis.

NASA nie zwalnia tempa i szykuje się do kolejnych etapów powrotu człowieka na Księżyc. Po sukcesie misji Artemis 1 przeprowadza kolejne testy użytych podczas niej potężnych silników RS-25, wchodzących w skład SLS. Modyfikacje jednak na razie się nie sprawdzają, gdyż ich ostatni test zakończył się fiaskiem. Teraz NASA stara się znaleźć przyczynę problemu, aby móc dalej rozwijać silniki, które mają wynieść na Księżyc w jednym z kolejnych etapów misji Artemis.


Nieudany test silników programu Artemis

Ostatnie ćwiczenia silników RS-25 NASA przeprowadziła 14 grudnia w ośrodku Stennis Space Center. Testowana modyfikacja zostanie użyta do załogowej misji Artemis 5 w 2028 roku. Na razie jednak modyfikacja wykazała problemy podczas niedawnych testów.

Reklama

Według planów zmodyfikowany RS-25 działał tylko 209,5 sekundy z zaplanowanych 500. System monitorowania nagle automatycznie wyłączył silniki. Inżynierzy z NASA analizują teraz dane zebrane podczas ćwiczeń, aby ustalić, co spowodowało przedwczesne wyłączenie silników.

Modyfikacje silników RS-25 do przyszłych misji Artemis

Silniki RS-25 to jeden z najważniejszych elementów Space Launch System, pozwalając wyprowadzić rakietę wynoszącą statek kosmiczny. Ich konstrukcja sięga jeszcze lat 60, jednak nowe wersje stanowią ważny element programu Artemis.

Testowana 14 grudnia wersja RS-25 ma nowy element głowicy, dyszę i sterownik. Na razie jednak dwie ostatnie modyfikacje nie zostały wprowadzone. Ta wersja RS-25 nie ma bowiem priorytetu, ze względu na odległość misji Artemis 5 go której ma być wykorzystana.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: NASA | Artemis | RS-25
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy