Niesamowite zjawisko na polskim niebie. Co to było?
Wieczorem 2 maja na polskim niebie można było podziwiać niecodzienne zjawisko. Szybko pojawiły się teorie związane z przelatującym obłokiem świetlnym. Okazało się, że był to drugi stopień rakiety Falcon 9, którą wcześniej wystrzeliła firma SpaceX. Sądzono, że może to być również nowy satelita NASA.
Jeśli wczoraj przed 22:00 spojrzeliście w niebo, to być może zauważyliście nad północnym horyzontem nietypowe zjawisko. Miało ono postać jasnego punktu, który był otoczony obłokiem w kształcie spirali. Można było dostrzec także dwie mniejsze jasne plamki. Meteoryt? Nic z tych rzeczy. Okazało się, że niecodzienny efekt zapewniła nam firma SpaceX.
Jasny punkt na polskim niebie to rakieta Falcon 9 firmy SpaceX
Obserwatorzy zaczęli szybko szukać wyjaśnienia dla tajemniczego zjawiska na polskim niebie. Część z nich przypuszczała, że może to być rakieta SpaceX, ale pod uwagę brane także inne scenariusze. Finalnie okazało się, że widowisko dostarczył drugi stopień Falcona 9 firmy założonej przez Elona Muska.
Najjaśniejszym punktem na polskim niebie był drugi stopień rakiety Falcon 9, który SpaceX szykowało do deorbitacji. Z informacji udostępnionych przez NOTAM (za Z głową w gwiazdach) wynikało, że ta część miała spłonąć na południe od Alaski nad Pacyfikiem. Obejrzyjcie to na poniższym nagraniu.
Były jeszcze dwa jasne punkty
Pozostałe dwie jasne plamki nie były już częścią Falcona 9, ale związane są z przeprowadzoną przez SpaceX misją. Były to satelity obserwacyjne firmy Maxa, które rakieta wcześniej wyniosła w kosmos po starcie z kalifornijskiej bazy USAF.
Widowisko na polskim niebie zapewnił drugi stopień Falcona 9, który w trakcie przelotu nad Europą dokonał manewru odpalenia silników, co następuje przed planowaną deorbitacją. Takie widoki nie zdarzają się każdego dnia.
Obstawiono na satelitę NASA
Innym z typowanych obiektów, który miał odpowiadać za zjawisko, był nowy satelita wystrzelony w zeszłym tygodniu przez NASA. To ACS3 (Advanced Composite Solar Sail System) wyposażony w 9-metrowy żagiel słoneczny i wystrzelony w kosmos przez amerykańską agencję 24 kwietnia.
Wspomniany satelita w trakcie wykonywania manewrów również mógłby dać efekt podobny do tego, który pojawił się na polskim niebie. Do tego dochodzi bardzo podobna trajektoria przelotu ACS3, a więc o pomyłkę było nietrudno. Okazało się jednak, że za widowisko odpowiadał drugi stopień Falcona 9.
Rakiety Falcon 9 nie pojawiają się zbyt często nad polskim niebem. Czasem jednak można je dostrzec. Tak było na przykład w sierpniu 2022 r. po misji związanej z wystrzeleniem kolejnych satelitów wchodzących w skład konstelacji Starlink.
Warto dodać, że rakiety SpaceX wynoszą również w kosmos polskie ładunki. Tak było niedawno w przypadku satelity Intuition-1 gliwickiej firmy KP Labs, który poleciał na orbitę Falconem 9 i niedawno mogliśmy podziwiać pierwsze, bardzo ciekawe ujęcia Ziemi z tego statku.