Niezwykły taniec księżyców tajemniczego Urana [WIDEO]

Uran wciąż jest dla ludzkości jedną z najbardziej tajemniczych planet Układu Słonecznego. Jeszcze bardziej zagadkowe są dla nas jego księżyce. Chociaż dokładniej badamy go od kilku dekad, to jednak dopiero teraz ukazuje się nam jego niesamowitość. Namiastka niej została właśnie uwieczniona na ciekawych filmach z księżycami w roli głównej.

Uran wciąż jest dla ludzkości jedną z najbardziej tajemniczych planet Układu Słonecznego. Jeszcze bardziej zagadkowe są dla nas jego księżyce. Chociaż dokładniej badamy go od kilku dekad, to jednak dopiero teraz ukazuje się nam jego niesamowitość. Namiastka niej została właśnie uwieczniona na ciekawych filmach z księżycami w roli głównej.
Całe piękno tańczących księżyców Urana /123RF/PICSEL

Astronomowie z University of Hertfordshire Bayfordbury Observatory uchwycili na filmach księżyce tańczące wokół Urana. Ten gazowy olbrzym może pochwalić się posiadaniem aż 27 naturalnych satelitów. Obrazy zostały wykonane 4 listopada. Obecnie Uran znajduje się w opozycji do Słońca, zatem dzieli nas najmniejszy dystans w tym roku. Pomimo tego, jest to wciąż niecałe 19 jednostek astronomicznych.

Z tej okazji, astronomom udało się wykonać spektakularne obrazy poruszających się wokół niego czterech tajemniczych księżyców, a mianowicie Titanii, Oberona, Umbriela i Ariela. Cały spektakl wygląda iście hipnotyzująco, gdy te ciała niebieskie przesuwają się w przestrzeni, a gwiazdy w tle pozostają nieruchome.

Reklama

Drugi film skupiony jest na macierzystej planecie. Wówczas możemy zobaczyć dokładny ruch księżyców po swoich orbitach. Astronomowie tłumaczą, że Uran jest wyjątkowy pośród innych planet i ich księżyców. Ma to miejsce, ponieważ orbity księżyców Urana, włącznie z obrotem samej planety, znajdują się prawie pod kątem 90 stopni w stosunku do orbity wokół Słońca.

Niedawno astronomowie poinformowali o wykryciu i stworzeniu najdokładniejszej mapy zórz polarnych na Uranie. Chociaż Uran znajduje się 19 razy dalej od Słońca w porównaniu do Ziemi i dociera tam znacznie mniej wiatru słonecznego, to jednak od czasu do czasu występują tam zorze polarne.

Głównie jest to zasługą nietypowego pola magnetycznego, a dokładnie jego osi, która jest nachylona niemal prostopadle do Słońca. Zorze potrafią pojawiać się tam w dziwnych miejscach. Co ciekawe, czasem są to małe punkty. Gdyby takie zjawisko w ten sposób zachodziło na Ziemi, to zorze mogłyby np. występować tyko nad jednym krajem, a nie nad dużą częścią obszarów polarnych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Uran | Kosmos | astronomowie | NASA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama