Pierwszy lot Boeinga 747 od Virgin Orbit z kosmiczną rakietą LauncherOne

Jak obiecał Richard Branson, tak i słowa dotrzymuje. Już za nami pierwszy lot rakiety LauncherOne podwieszonej do Boeinga 747, więc tylko dni dzielą nas od wielkiej kosmicznej rewolucji.

Szef Virgin Orbit zapowiedział niedawno, że jeszcze w tym roku wystrzeli w kosmos rakietę ze swojego samolotu o nazwie Cosmic Girl, dzięki której firma OneWeb będzie mogła rozpocząć budowę kosmicznego Internetu, a inne firmy umieszczać na orbicie swoje kosmiczne instalacje. Pierwszy lot odbył się pomyślnie. Inżynierowie w czasie testu zebrali ogromną ilość danych na temat zachowania podczas lotu rakiety i samego samolotu.

Przypominamy, że rakieta LuncherOne będzie odłączona oraz odpalona w czasie lotu Boeinga 747. Kilka miesięcy temu firma przetestowała silnik rakiety o nazwie NewtonFour w Mojave w Kalifornii. Pod koniec października odbyły się pierwsze przymiarki do instalacji samej rakiety. Boeing 747-400 prezentował się z nią bardzo ciekawie, ale podczas lotu wygląda to jeszcze piękniej.

Reklama

Rakieta LauncherOne zasilana będzie dwoma silnikami, pojedynczym NewtonThree na pierwszym stopniu oraz pojedynczym NewtonFour na drugim stopniu. Oba silniki zasilane są ciekłym tlenem oraz naftą (RP-1). Nowoczesne rakiety będą mogły wynosić w kosmos niewielkie ładunki o masie do 225 kilogramów, ale to wystarczy, żeby umieścić na orbicie np. konstelację małych satelitów np. na potrzeby kosmicznego internetu One Web. Właśnie na potrzeby rozwijania tego niesamowitego projektu w ogóle powstał pomysł zaistnienia firm Bransona w kosmosie.

Virgin Orbit planuje pierwszy test rakiety LauncherOne jeszcze w tym lub przyszłym miesiącu. Tymczasem już w przyszłym roku ma dojść do jej 12 startów, a w 2020 roku aż 24. Przyspieszenie prac zespołu inżynierów Richarda Bransona nie powinno dziwić, ponieważ powstaje coraz to większa konkurencja w świecie prywatnego sektora przemysłu kosmicznego.

Tak więc kosmiczny Internet od OneWeb nadchodzi dużymi krokami. Przypomnijmy, że firma zebrała już fundusze w wysokości 1,2 miliarda dolarów na realizację swojego niesamowitego przedsięwzięcia, które zapewni dostęp do globalnej sieci miliardom ludzi. W szeregi projektu wszedł na początku roku nowy inwestor. Jest nim SoftBank, który wyłożył 1 miliard dolarów. Kolejne 200 milionów zielonych wpłynęło od dotychczasowych inwestorów.

To oznacza, że OneWeb, zgodnie z planem, wybuduje wielką fabrykę satelitów w Exploration Park na Florydzie. Jej budowa ma rozpocząć się lada moment, a pracę znajdzie w niej ponad 3 tysiące ludzi. Gdy już powstanie, to w każdym tygodniu z taśmy ma schodzić tam około 15 satelitów. Cała produkcja ma odbywać się pod bacznym okiem specjalistów z Airbusa.

W cały projekt zaangażowany jest nie tylko SoftBank, czyli 3. największa w Japonii spółka giełdowa z siedzibą w Tokio, której przychody w 2015 roku sięgały 84 miliardów dolarów, ale również Qualcomm, Airbus, Hughes Network Systems, EchoStar, Intelsat i Coca-Cola.

W sumie na orbicie ma znaleźć się około 700 satelitów (docelowo około 2000), a kolejne 200 ma być przeznaczone na wymianę, gdyby któryś się nagle popsuł. Początkowa konstelacja satelitów kosztować ma około 2 miliardów dolarów, a do opracowania pozostały jeszcze niewielkie terminale dla użytkowników, które mają zapewnić im dostęp do sieci o prędkości 50 Mbit/s.

Źródło: GeekWeek.pl/Virgin Orbit / Fot. Virgin Orbit

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy