Przyszłe lądowania na Księżycu mogą zagrozić orbitującym statkom

W nadchodzących latach czeka nas wiele wydarzeń związanych z lądowaniem na Księżycu. Nie tylko NASA chce lecieć na naszego naturalnego satelitę, ale również prywatne firmy wyraziły zainteresowanie tego typu misją. Jednak kumulacja lotów na Księżyc może skończyć się tragicznie dla orbitujących statków kosmicznych. Wszystko przez księżycowy pył.

Oczekuje się, że w nadchodzących latach coraz większa liczba statków kosmicznych z powodzeniem wyląduje na powierzchni Księżyca. Nie tylko NASA zapowiedziała swoją misję Artemis, również Chiny żywo interesują się tym pomysłem i już w ciągu 7 lat zamierzają zrealizować swój kosmiczny plan. 

Kumulacja lotów na Księżyc

Jednak te lądowania mogą mieć negatywny wpływ na statki krążące w pobliżu Księżyca. W badaniu opublikowanym przez naukowców z Cornell Uniwersity przedstawiono potencjalne szkody spowodowane przez lądowniki księżycowe, które mogą wyrzucać w przestrzeń pył księżycowy i wysyłać go na orbitę. Im więcej lądowań, tym więcej wzbitego w powietrze materiału, którego chmura może stanąć na drodze orbitującym statkom. 

Reklama

Pył księżycowy stanowił problem już podczas pierwszych misji ludzi na Księżyc. Astronauci z programu NASA Apollo zgłaszali irytujące problemy w związku z unoszącymi się wszędzie cząsteczkami, które przyczepiają się do każdej powierzchni. Ten kurz dostawał się wszędzie, zatykając mechanizmy, zakłócając działanie instrumentów czy powodując przegrzewanie systemów. Według NASA uszkodzeniom uległy nawet skafandry astronautów. 

Problemy związane z księżycowym pyłem

NASA przygotowując misę Artemis, stara się przede wszystkim rozwiązać problem wszechobecnego na Księżycu pyłu. Zgodnie z nowym raportem naukowców, planowane lądowania mogą przynieść o wiele więcej szkody niż do tej pory sądzono, zwłaszcza zagrożone są obiekty orbitujące w pobliżu Księżyca.  

Pierwsza misja w ramach nowego planu misji Artemis ma się odbyć już pod koniec 2025 roku. Następnie NASA chce zapewnić stały napływ astronautów na Księżyc, co wiąże się z kolejnymi lądowaniami. Do tego dochodzą jeszcze ambitne plany Chin na rok 2030.  

Duże lądowniki wyrzucać będą chmury pyłu z powierzchni Księżyca, wysyłając niebezpieczne cząsteczki na orbitę. 40-tonowy lądownik byłby w stanie rozpędzić pył księżycowy do prędkości nawet 16 000 kilometrów na godzinę, co wystarczy, by taką chmurę wypchnąć na orbitę księżycową. 

Statki, które znajdą się za blisko Księżyca, mogą doznać z tego powodu rozległych uszkodzeń, a jeśli nawet uda im się wyjść bez szwanku, pył księżycowy może osiąść na krytycznych urządzeniach, powodując poważne awarie i problemy z komunikacją. Co więcej, pył księżycowy będzie miał wpływ również na wszelkiego rodzaju siedliska zbudowane na powierzchni Księżyca.  

Nowe badania sugerują, że priorytetem powinno być uporanie się z tym problemem, aby misje nie zagrażały innym obiektom badawczym znajdującym się aktualnie w przestrzeni. Pył Księżycowy jest nie tyle sam w sobie irytujący, ile stanowi poważne zagrożenie dla przyszłych misji kosmicznych.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: lot na ksiezyc | NASA | Apollo | Artemis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy