NASA będzie jeździć po Księżycu w wynajmowanym łaziku? Niecodzienny pomysł Agencji

Misja na Księżyc nabiera tempa. Obecnie NASA szuka „propozycji branżowych” dla załogowego łazika w ramach misji Artemis V, która planowana jest w 2029 roku. Co chcą osiągnąć inżynierowie?

NASA chce stworzyć załogowy łazik nowej generacji. Po Księżycu astronauci będą jeździć wynajmowanym sprzętem?
NASA chce stworzyć załogowy łazik nowej generacji. Po Księżycu astronauci będą jeździć wynajmowanym sprzętem?materiały prasowe/NASA/grafika koncepcyjna123RF/PICSEL

NASA szuka rozwiązań dla nowego łazika załogowego (Lunar Terrain Vehicle - LTV). Głównym zadaniem pojazdu ma być sprawne przemieszczanie astronautów po powierzchni Księżyca, a także ma pomagać w przeprowadzaniu większej liczby badań.

LTV ma zapewnić jednocześnie większy zasięg działania oraz pomieścić zdecydowanie więcej próbek księżycowego regolitu. Jak podaje NASA, w planach jest "zakontraktowanie LTV jako usługę od przemysłu, a nie od właściciela". Oznacza to, że NASA będzie korzystać z łazika, który zostanie stworzony przez inną prywatną firmę - amerykańska Agencja będzie jedynie wynajmować urządzenie.

Jak powiedziała Lara Kearney, kierowniczka programu NASA Extravehicular Activity and Human Surface Mobility w Johnson Space Center w Houston: - Chcemy wykorzystać wiedzę i innowacje przemysłu, w połączeniu z historią NASA w zakresie pomyślnego działania łazików, aby stworzyć najlepszy możliwy łazik powierzchniowy dla naszych załóg astronautów i badaczy naukowych -.

Składanie wniosków o współpracę kończy się 10 lipca 2023 roku. Z kolei "producent" łazika ma być wyłoniony w listopadzie 2023 roku. LTV ma być wykorzystywany w operacjach załogowych od 2029 roku, kiedy będzie mieć miejsce misja Artemis V. Łazik nowej generacji ma wylądować na Księżycu znacznie wcześniej, i do czasu pojawienia się ludzi, ma działać w sposób bezzałogowy.

Według dostępnych informacji łazik nowej generacji ma być hybrydą łazika księżycowego "w stylu Apollo" i łazika bezzałogowego "w stylu marsjańskim". W zależności od misji będzie pojazdem transportującym astronautów i wspierającym ich pracę (np. przewiezienie sprzętu naukowego), lub będzie bezzałogową mobilną platformą naukową - ma działać podobnie jak obecnie funkcjonujący łazik Curiosity i Perseverance.

Firmy, które chcą przystąpić do przetargu, będą musiały opracować łazik, a następnie zademonstrować jego możliwości. W trakcie demonstracji inżynierowie mają zdalnie obsługiwać LTV w misjach transportowych i naukowych, w tym w poszukiwaniu zasobów i eksploracji Księżyca. Jak zaznaczają specjaliści, nowy łazik ma zawierać kilka systemów do obsługi operacji załogowych i bezzałogowych, w tym specjalne systemy zarządzające energią, półautonomiczną jazdą, komunikacją, nawigacją, czy ochroną przed ekstremalnym środowiskiem.

Obowiązkiem firm ma być także "świadczenie kompleksowych usług, do rozwoju i dostawy na powierzchnię Księżyca, po realizację operacji". Media zastanawiają się, czy firmy będą musiały wysyłać swoich serwisantów na Księżyc w przypadku wystąpienia jakiejś usterki w trakcie misji. Według założeń LTV musi przewozić co najmniej dwóch astronautów, pomieścić mechanizm wspierający eksplorację naukową, robotyczne ramię, a do tego musi przetrwać ekstremalne temperatury.

Irackie łódki „maszuf”. Pod prąd i bez silnikaAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas