Tylko 5 lat na zabranie swoich śmieci z orbity. FCC zaczyna wielkie sprzątanie kosmosu
Federalna Komisja Łączności postanowiła poważnie zająć się problemem zaśmieconej niskiej orbity okołoziemskiej i zaproponowała tzw. zasadę 5 lat, nakładającą na firmy i agencje kosmiczne obowiązek usuwania w tym czasie niedziałających satelitów.
Można się było tego spodziewać, że wraz z komercjalizacją usług kosmicznych na orbicie będzie pojawiać się coraz więcej satelitów, a co za tym idzie także śmieci, nie tylko utrudniających obserwację nieba i prowadzenie badań, ale i stwarzających zagrożenie dla statków kosmicznych, ISS czy instrumentów badawczych - wystarczy spojrzeć na błyskawiczny rozwój usług internetu satelitarnego, za sprawą którego na orbicie znajdują się już tysiące małych satelitów (a do SpaceX i jego Starlinków powoli dołączają kolejne firmy).
Obecnie nie ma żadnych regulacji prawnych, które zajmowałyby się kwestią kosmicznych śmieci, bo zalecenia NASA z 1990 roku - sugerujące, że martwe satelity powinny zostać zdeorbitowane w ciągu 25 lat - jak sama nazwa wskazuje są tylko zaleceniami. I tu do akcji wchodzi Federalna Komisja Łączności, która chce znacznie skrócić ten czas i zmusić lokalnych operatorów oraz firmy zainteresowane działalnością na amerykańskim rynku do jak najszybszego usuwania niedziałających jednostek.