Za tydzień na Ziemi wylądują tajemnicze próbki z planetoidy Ryugu. „To zagrożenie dla ludzkości”

Amerykańska sonda OSIRIS-REx i japońska sonda Hayabusa-2 niebawem dostarczą na naszą planetę próbki skał z tajemniczych obiektów. Istnieje zagrożenie, że w próbkach mogą znajdować się mikroby, które zdziesiątkują ludzkość.

Epidemiolodzy od lat biją na alarm, że ekspansja ludności na nowe terytoria, takie jak np. Amazonia, wiąże się z możliwością infekcji nieznanymi dotąd wirusami, posiadającymi o wiele groźniejszy potencjał pandemiczny od SARS-CoV-2. Nie inaczej jest również z misjami kosmicznymi, w trakcie których możemy przenieść na obce obiekty ziemskie wirusy, grzyby czy bakterie. Chociaż agencje dbają, by tak się nie stało, tak naprawdę nie ma możliwości całkowicie temu zapobiec ().

Wielu naukowców obawia się, że najnowsze misje sondy OSIRIS-REx i Hayabusa-2, chociaż przełomowe dla ludzkości i jej badań Układu Słonecznego, mogą dla niej tym razem stanowić poważne zagrożenie. Amerykański pojazd pobrał próbki skał z planetoidy Bennu, tymczasem japońska Hayabusa-2 z planetoidy Ryugu. Oba obiekty znajdują się na kursie kolizyjnym z Ziemią i same w sobie stanowią dla nas zagrożenie.

Reklama

Astrobiolodzy uważają, że tego typu obiekty mogą być kosmicznymi siewcami życia. Tak głosi słynna teoria panspermii. Jedna z planetoid miliardy lat temu mogła uderzyć w Ziemię i dostarczyła na nią cegiełki życia, z których później na drodze reakcji chemicznych powstawały proste organizmy, a dalej wyewoluował człowiek. W próbkach skał, które na pokładach sond zmierzają na naszą planetę, może znajdować się materiał nam zagrażający.

Eksperci nie mogą już doczekać się analizy próbek materiału skalnego. Spodziewają się dokonać tam przełomowych odkryć, które mogą kompletnie odmienić nasze pojmowanie świata i napisać na nowo historię ewolucji życia na naszej planecie. Pomimo dużej euforii, naukowcy mają pewne obawy związane z bezpieczeństwem ludzkości.

Próbki zostaną dostarczone bowiem na powierzchnię Ziemi w specjalnych kapsułach. Problem w tym, że mogą one ulec uszkodzeniu w trakcie transportu w ziemskiej atmosferze. Jeśli do tego dojdzie, a materiał skalny będzie zawierał obce nam formy życia, to może dojść do bardzo niebezpiecznej sytuacji, która na myśl przywodzi sceny globalnego kataklizmu z filmów sci-fi. Miejmy jednak nadzieję, że tak się nie stanie.

Lądowanie kapsuły z próbkami z planetoidy Ryugu planowane jest na 6 grudnia bieżącego roku w Australii, natomiast kapsuły z próbkami z planetoidy Bennu na wrzesień 2023 roku na terenie stanu Utah w USA.

Źródło: GeekWeek.pl/JAXA/NASA / Fot. JAXA/NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy