Zarejestrowano wybuchy na zagrażającej Ziemi planetoidzie Bennu

NASA dopiero co opublikowała obrazy powierzchni tej kosmicznej skały, a już dowiadujemy się, że sonda wypatrzyła tajemnicze wybuchy. Naukowcy sądzą, że właśnie w ten sposób takie obiekty zrzucają na Ziemię kosmiczne skały.

Planetoida Bennu jest aktywna, a to oznacza, że w jej wnętrzu może dochodzić do eksplozji. W ich efekcie w przestrzeń kosmiczną wyrzucane są duże skały, które później mogą zagrażać naszej planecie. Co ciekawe, analizy danych pozwoliły ustalić, że na obiekcie występują minerały zawierające połączone atomy tlenu i wodoru, czyli tzw. grupy hydroksylowe.

Występują one na całej planetoidzie w minerałach ilastych. Bennu jest jednak za mała, aby sama z siebie zawierała wodę, ale prawdopodobnie była ona obecna na pierwotnej planetoidzie, z której rozpadu uformowała się Bennu, i dlatego mogliśmy ją wykryć. Takie informacje rozpalają wyobraźnię. Pokazują bowiem, że takie obiekty mogły zapoczątkować życie na naszej planecie, a teraz mogą je zakończyć.

Reklama

Planetoida Bennu potencjalnie będzie stanowiła zagrożenie dla naszej planety w roku 2135. Prawdopodobieństwo, że Bennu wtedy zderzy się z naszą planetą wynosi zaledwie 1:2700, ale pomimo tego faktu, astronomowie nie bagatelizują całej tej sytuacji, ponieważ jeśli w grę wchodzą kosmiczne skały, to do końca nic nie jest pewne.

Najważniejsza faza misji, czyli lądowanie na powierzchni planetoidy i pobranie próbek z jej powierzchni, planowane jest na jeszcze ten rok lub początek przyszłego. Co ważne, jest to druga w historii ludzkości, po japońskiej sondzie Hayabusa-2, misja pobrania próbek z planetoidy i dostarczenie ich na Ziemię.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy