Dziwna anomalia magnetyczna w sercu uśpionego wulkanu. Skąd się wzięła?

Naukowcy odkryli poważną anomalię magnetyczną, która mieści się w centrum uśpionego wulkanu. W kraterze znajduje się jezioro, a jego głębiny skrywały nieznane wcześniej badaczom sekrety. Po przeprowadzeniu bardzo szczegółowego mapowania wykryto szereg ciekawych odkryć. Wśród nich szczególną uwagę uczonych przykuła dziwna nieprawidłowość, która według nich zwykle nie występuje w przypadku formacji związanych z aktywnością wulkanów. Skąd wzięła się ta anomalia magnetyczna na wulkanicznym obszarze i co oznacza?

Naukowcy odkryli poważną anomalię magnetyczną, która mieści się w centrum uśpionego wulkanu. W kraterze znajduje się jezioro, a jego głębiny skrywały nieznane wcześniej badaczom sekrety. Po przeprowadzeniu bardzo szczegółowego mapowania wykryto szereg ciekawych odkryć. Wśród nich szczególną uwagę uczonych przykuła dziwna nieprawidłowość, która według nich zwykle nie występuje w przypadku formacji związanych z aktywnością wulkanów. Skąd wzięła się ta anomalia magnetyczna na wulkanicznym obszarze i co oznacza?
Wokół brzegu jeziora powstałego w kraterze unoszą się kłęby pary, a woda ma wysoką zawartość siarki. Z miejscem związanych jest wiele legend. /Rajeev Rajagopalan, CC BY 4.0 DEED/ GNS Science /flickr.com

Do ciekawych wniosków na temat badanego obszaru doszli naukowcy z Instytutu Nauk Geologicznych i Jądrowych (GNS Science) w Nowej Zelandii. Eksperci zmapowali dno jeziora Rotorua, które leży w sercu gigantycznego krateru uśpionego wulkanu

Nigdy wcześniej tak dokładne mapowanie nie było w tym miejscu przeprowadzane, dlatego wyniki najnowszych analiz zaskoczyły naukowców. Ich badania wykazały wiele ciekawych formacji głęboko pod powierzchnią wody, a także coś, co było szczególnym zaskoczeniem - dużą anomalię magnetyczną w południowej części jeziora.

Reklama

Wulkaniczne pochodzenie i ciekawe zjawiska

Drugie co do wielkości jezioro na Wyspie Północnej w Nowej Zelandii wypełnia kalderę, ogromne zagłębienie w szczytowej części wulkanu, powstałe na skutek gwałtownej eksplozji niszczącej górną część stożka wulkanicznego, albo w wyniku zapadnięcia się stropu komory pomagmowej wraz ze stożkiem wulkanicznym. 

Ostatnia większa erupcja w tym miejscu nastąpiła ponad 200 tys. lat temu. Po wybuchu komora magmowa pod wulkanem zapadła się, a pozostała po nim okrągła depresja to właśnie kaldera Rotorua, w której znajduje się jezioro. Rozciąga się ono na obszarze niemal 80 kilometrów kwadratowych. Wokół brzegu akwenu unoszą się chmury pary, a siarka nadaje wodzie, jak podkreślają okoliczni mieszkańcy "magiczny zielono-niebieski" kolor.

Jak się okazuje, to tylko część ciekawych informacji na temat tego akwenu. Już sama geneza jeziora nasuwa pewne podejrzenia, że głębiny mogą skrywać sporo ciekawych zjawisk. Badacze właśnie to sprawdzili. Eksperci z GNS Science odkryli zupełnie nowe fakty dotyczące obiektu, w tym dziwną anomalię.

Co się dzieje na dnie Rotorua?

Naukowcy z instytutu badawczego w Nowej Zelandii stworzyli mapę dna jeziora Rotorua obejmującą prawie 70 proc. jego powierzchni. To mapy z niespotykanymi dotąd szczegółami, ujawniają ukryty system hydrotermalny, kratery erupcyjne, starożytną rzekę i znaczącą anomalię magnetyczną w południowej części jeziora.

Naukowiec prowadzący badania, Cornel de Ronde powiedział, że oglądanie tych map miało piorunujący efekt, było dla ekspertów niczym założenie okularów korygujących przy problemach ze wzrokiem: "W końcu zakładasz te okulary i widzisz drobny druk". Badacz skomentował też niespodziewane odkrycie, jakim była dziwna anomalia magnetyczna w części jeziora.

- Zwykle w przypadku skał wulkanicznych, gdy przesunie się nad nimi magnetometr, wychodzą pozytywne, wzmocnione anomalie. Ale w przypadku jeziora Rotorua otrzymaliśmy anomalie negatywne, możliwie z powodu bardzo niskiej podatności magnetycznej - powiedział de Ronde.

Złoto głupców ukryte w głębinach

Co więc wpłynęło na takie zachowanie magnetometru? Badacze wysnuli wnioski, że chodzi o piryt, zwany "złotem głupców". Ma on niską podatność magnetyczną, a jego złoża najpewniej osłabiły sygnał. Eksperci wyjaśniają, że skały wulkaniczne zazwyczaj zawierają magnetyt, który jest wysoce magnetycznym minerałem i dostosowuje się do pola magnetycznego Ziemi. 

- Wody hydrotermalny w przypadku jeziora Rotorua mogły zadziałać na magnetyt i przechodząc przez skałę przekształcić minerał w piryt, który prawie nie ma sygnału magnetycznego. Ten proces, który zaszedł ze względu na wysoką temperaturę wód, wyjaśniałby obniżenie sygnału magnetycznego i negatywną anomalię - informują badacze przytaczani przez Space.com.

Przy pH ~7 i temperaturze 80°C magnetyt przekształcał się w piryt w ciągu zaledwie 19 dni.

Cenna wiedza o regionie

Okręg Rotorua to ważne miejsce dla Maorysów, okolice są przesiąknięte mitami i legendami. Od dramatycznych historii miłosnych po opowieści o wojownikach, bogach i potworach morskich, region Rotorua jest "domem dla fascynujących legend o dawnych czasach", mówią mieszkańcy. Każde odkrycia związane z cenionym przez lokalną społeczność krajobrazem są więc dodatkowo wartościowe z tych właśnie powodów. Badacze w oświadczeniu na temat nowych wniosków napisali, że są podekscytowani nie tylko tym, jak te mapy poszerzają wiedzę o regionie, ale także tym, że odkrycia właśnie celebrują kultowy krajobraz i przyczynią się do dalszych badań nad regionem w przyszłości.

Ekspert Paul Scholes, starszy specjalista ds. środowiska z Bay of Plenty Regional Council Toi Moana powiedział natomiast, że odkrycia biegłych mają fundamentalne znaczenie dla Bay of Plenty Regional Council i szerszej społeczności, bo pomogą w dalszej opiece nad akwenem.

- Są wsparciem przy opracowywaniu zarządzania jeziorem i związanymi z nim zasobami geotermalnymi. Nowe analizy geograficzne i geologiczne dostarczają bezcennej wiedzy, a seria opracowywanych map stanowi także doskonałe źródło informacji dla naszej społeczności.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wulkanizm | Nowa Zelandia | anomalia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy