Nałożono sankcje na firmę powiązaną z Romanem Abramowiczem. Uderzenie w strategiczny sektor gospodarki Rosji

Wielka Brytania nałożyła sankcje na międzynarodową firmę Evraz produkującą m.in. stal. Firma częściowo należy do miliardera Romana Abramowicza i „działa w sektorach o strategicznym znaczeniu dla rządu Rosji”.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii oświadczyło, że sankcje "jeszcze bardziej osłabią rezerwy finansowe Putina i oblegną gospodarkę, oraz wesprą ciągły opór Ukrainy."

W komunikacie można także przeczytać "Evraz plc produkuje 28 proc. wszystkich rosyjskich kół kolejowych i 97 proc. torów kolejowych w Rosji. Ma to kluczowe znaczenie, ponieważ Rosja używa kolei do przenoszenia kluczowych dostaw wojskowych i żołnierzy na linię frontu w Ukrainie." oraz że nowe sankcje "jeszcze bardziej odstraszą firmy działające w strategicznych sektorach w Rosji".

Reklama

Wprowadzone sankcje obejmują zamrożenie aktywów firmy. Oznacza to, że żadna firma, ani obywatel Wielkiej Brytanii nie może prowadzić interesów z tą spółką.

Kontrowersje wokół Evraz

Evraz posiada rozległą działalność wydobywczą i hutniczą w Rosji. Zatrudnia ponad 70 000 pracowników. W styczniu była wyceniana na ponad 5 miliardów funtów.

W marcu został zawieszony obrót akcji Evrazu na Londyńskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Jednocześnie sankcje objęły również Romana Abramowicza, który posiada 29 proc. udziałów w tej firmie. Wskutek tego zarząd spółki podał się do dymisji.

Brytyjski rząd twierdzi, że Evraz "potencjalnie dostarczał rosyjskiemu wojsku stal, która mogła być wykorzystywana do produkcji czołgów". Firma zaprzeczyła tym doniesieniom, twierdząc, że dostarczała stal tylko do "sektora infrastruktury i budownictwa".

Jednak Evraz w 2012 roku podpisał pięcioletnią umowę na dostawę kół kolejowych i stali do UralVagonZavod, rosyjskiej firmy, która jest największym na świecie producentem czołgów. Produkuje ona czołgi T-72 i T-90, które obecnie są wykorzystywane w rosyjskiej napaści na Ukrainę. Jak donosie The Guardian donosi, że "osoba znająca umowy powiedziała, że zawierają one postanowienia ograniczające je wyłącznie do użytku cywilnego".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna Ukraina-Rosja | sankcje | Roman Abramowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama