Powstała mapa ciał w Buczy. Straszne świadectwo wojny

Na mapie zaznaczono m.in. ciała pozostawione na ulicach, w piwnicach, w domach, czy w szkołach. Należą one do sióstr zamordowanych we własnym domu, mężczyzny zastrzelonego na ulicy lub małżeństwa znalezionego w dole na cement.

Daje to straszny obraz krwawej wojny rozpoczętej przez Rosję. Ciała zostały odnalezione przez armię ukraińską po wyzwoleniu miasta spod rosyjskiej okupacji. Wojska ukraińskie wkroczyły do miasta 1 kwietnia. Oprócz bardzo dużych zniszczeń lokalnej infrastruktury, w tym wielu budynków, szkół i szpitali, udokumentowano także liczne ciała mieszkańców Buczy, które były pozostawione na ulicach. Okazało się, że w mieście funkcjonowały sale tortur.

Do tej pory odnaleziono 320 zamordowanych cywilów, z czego 163 zostało zidentyfikowanych. W mieście nadal brakuje wody, gazu i ogrzewania. W sąsiednim Irpieniu nadal na ulicach zalegają spalone wraki rosyjskich wozów wojskowych, nie wszystkie ciała zostały pochowane.

Tego typu zbrodnie zostały odkryte w Buczy, Irpieniu, Hostomlu i w Borodziance, ale także w innych miejscowościach wokół Kijowa. Wciąż jest ustalana dokładna liczba zamordowanych cywilów.

"Masakra buczańska była zamierzona. Celem Rosjan jest wyeliminowanie tylu Ukraińców, ilu będą mogli" - Dmytro Kułeba, Minister Spraw Zagranicznych Ukrainy.

Rosja nadal nie przyznaje się do dokonanej masakry i winą obarcza wojska ukraińskie. Grupa niemieckich ekspertów przeanalizowała zdjęcia satelitarne z Buczy. Specjaliści potwierdzili, że fotografie powstały w połowie marca. Ma to oznaczać, że ukraińscy cywile zostali zabici przez okupujących miasto Rosjan. Poinformował o tym 6 kwietnia rzecznik niemieckiego rządu federalnego Steffen Gebeshtrait.