Rosyjska propaganda wykorzystuje płatną wersyfikację kont na Twitterze?
Jak donosi The Washington Post, rosyjscy propagandyści wykupują weryfikację na Twitterze, by ich posty miały „dodatkowe znaczenie” i szerzyły dezinformacje.
The Washington Post, który powołuje się na analizy amerykańskiej grupy badawczej Reset, stwierdza, że rosyjska propaganda wykorzystuje nowy system weryfikowania kont na Twitterze do tworzenia fałszywych treści dotyczących wojny w Ukrainie. Dodatkowo informacje te mają służyć do podburzania opinii publicznej, by zmniejszyć wsparcie dla naszego wschodniego sąsiada.
Jak podaje portal, konta te mają swoje siedziby poza Rosją, zatem nie naruszają zachodnich sankcji. Jednocześnie przekazują dalej rosyjskie informacje państwowych mediów i oficjalne kremlowskie oświadczenia, które zawierają w sobie dezinformację.
Wprowadzony na Twitterze nowy system weryfikacji kont powoduje, że posty tworzone przez te konta są "bardziej widoczne" w przestrzeni platformy. W ten sposób mogą być wyświetlane informacje z kont, których się nie obserwuje. Weryfikacja kosztuje osiem dolarów.
Jak podaje Reset większość z kilkunastu zarejestrowanych kont, które mogą działać na rzecz rosyjskiej propagandy, została utworzona podczas pierwszej fazy wojny. Agencja wskazuje, że istnieje "poważny problem z systemem", który zezwala anonimowym kontom na wykupienie weryfikacji i na rozszerzenie zasięgów swoich postów.
Agencja Reset stwierdza również, że prorosyjskie konta przyjmują różnie "taktyki" szerzenia propagandy, część podszywa się pod niezależne media, a część pod "patriotycznych Amerykanów". Jak podaje The Washington Post, powołując się na anonimowego analityka, do września ubiegłego roku na Twitterze nie było więcej niż 500 kont "stowarzyszonych" z Rosją, lecz w ostatnich miesiącach nastąpił wzrost do około 800 kont.
Elon Musk i Ukraina
Właściciel Twittera Elon Musk, wykorzystując swoją firmę SpaceX, dostarczył w poprzednim roku tysiące terminali komunikacji satelitarnej Starlink Ukrainie. Dzięki nim Ukraińcy utrzymali dostęp do szeroko rozumianej komunikacji i łączności. Następnie Musk stwierdził, że Starlinki nie powinny być wykorzystywane do ofensywnych celów wojskowych. Dalej stworzył kontrowersyjny "plan pokojowy", który rzekomo miał pomóc zakończyć wojnę w Ukrainie.