Siły Powietrzne USA chcą się zbroić. Będą kupować kilkadziesiąt myśliwców rocznie?

Jak donosi Defense News Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych chcą każdego roku kupować aż 72 nowe samoloty bojowe. Na co się szykuje Waszyngton?

Defense News donosi, że "po raz pierwszy w najnowszej historii Siły Powietrzne USA w tym roku bezpośrednio poprosiły Kongres o pełny zestaw 72 myśliwców, których potrzebuje w następnym wniosku budżetowym". Siły Powietrzne twierdzą, że to nie będzie jednorazowa prośba, lecz stałe postulaty.

Generałowie od lat apelują o dostarczanie każdego roku co najmniej 70 nowych samolotów bojowych, by w równoważony sposób modernizować flotę myśliwską i obniżyć średni wiek samolotów. Ma to wzmocnić możliwości bojowe i obronne USA. Podkreślają, że w obecnych czasach wnoszone prośby powinny być niezwłocznie spełnione. 

Reklama

Siły Powietrzne ostrzegają również, że każdego roku myśliwce się starzeją, a ich zdolności bojowe maleją. Obecnie na emeryturę przechodzą m.in. myśliwce F-15, zwłaszcza F-15C  - produkcja pierwszych modeli zaczęła się już w 1972 roku. W amerykańskiej armii służy obecnie kilkaset samolotów różnych wariantów F-15.

Eksperci wojskowi są zdania, że osiągnięcie zamierzonego celu jest już dawno poza zasięgiem. W marcu tego roku została opublikowana propozycja budżetu Sił Powietrznych USA na 2024 rok, gdzie prosi się o zakup 48 nowych F-35A i 24 F-15EX Eagle II. Jak stwierdził generał broni Richard Moore, zastępca szefa sztabu Sił Powietrznych ds. planów i programów, wspomniana prośba jest zmianą zdecydowaną strategii. W najbliższych latach Siły Powietrzne USA chcą kupić aż 104 myśliwców F-15EX.

Jednocześnie generałowie zauważają, że dużo w tej materii do powiedzenia mają zdolności produkcyjne Lockheed Martin, przede wszystkim pod względem budowy F-35. Obecnie na świecie notuje się silne zapotrzebowanie na ten najnowszy amerykański myśliwiec, zwłaszcza jeśli chodzi o kraje europejskie. Ponadto przemysł obronny ma kłopot z łańcuchem dostaw i siłą roboczą, co jest wynikiem pandemii COVID-19.

Moore podkreśla, że stałe odmładzanie floty myśliwców zdecydowanie pomoże w przeciwstawieniu się Chinom w "ewentualnej przyszłej wojnie". Zauważył również, że część starszych samolotów bojowych można wycofać ze służby, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze (które inwestowane byłyby w konserwację i modernizację) mogłyby być przeznaczone na zakup nowych maszyn. Moore powiedział: - To jest dla nas handel, który nie ma żadnego sensu: modernizacja samolotów za dziesięć lat będzie wielkim kosztem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: USA | myśliwce | sprzęt wojskowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy