600 tysięcy plastikowych butelek i masz… dom odporny na huragany

Kanadyjska firma budowlana JD Composites ukończyła właśnie swój pierwszy dom koncepcyjny stworzony z 612 tysięcy plastikowych butelek. Beach House stanął w Nowej Szkocji i jest idealnym przykładem recyklingu odpadów.

Najpierw firma Armacell stworzyła ścienne półfabrykaty z butelek PET pociętych na małe kawałki, które następnie stopiono i poddano procesowi wytłaczania. Zastosowanie takiego, a nie innego materiału, pozwoliło nie tylko oszczędzić środowisku kolejnych odpadów, ale i zapewnić budynkowi ochronę przed wilgocią i rdzą. Na pomysł domu z plastikowych butelek wpadli zaś David Saulnier i Joel German, którzy uznali, że w ten sposób wszyscy powinni być zadowoleni, bo Beach House to rozwiązanie ekologiczne, ekonomiczne, nowoczesne i wytrzymałe.

Reklama

Mówimy bowiem o domu, który jest w stanie oprzeć się działaniu huraganów, ale jak zapewniają projektanci, nie chcą wcale dotrzeć z nim do indywidualnych klientów, chcących wybudować sobie dom marzeń: - Naszym celem są projekty o większej skali - małe mieszkania, schrony, biura czy baraki do spania. Wszystkie oczywiście z wyśmienitą izolacją, wytrzymałością (specjalne testy udowodniły, że wytrzymają huragany 5. kategorii) i możliwością złożenia w ciągu tygodni, a nawet dni - wszystko za sprawą wspomnianych paneli ściennych ze stopionych butelek. 

Dom powstał z ponad 184 paneli, z których każdy został ręcznie odpowiednio ukształtowany i docięty, żeby pasował do konkretnego projektu. W efekcie udało się otrzymać nowoczesną konstrukcję z wydajnym zarządzaniem energią i wystrojem w stylu marynistycznym, który pasuje do lokalizacji, w jakiej został postawiony. W środku znajdują się oczywiście wszystkie niezbędne pomieszczenia, kuchnia, otwarty salon, trzy duże sypialnie, dwie łazienki, wewnętrzny grill i taras na dachu. Nie zabrakło również dużych okien, przez które można podziwiać widoki i które zapewniają dużo naturalnego światła.

Żeby jednak upewnić się, że wszystko działa jak należy, twórcy będą przez jakiś czas testować to rozwiązanie z pomocą klientów, którzy mogą go zarezerwować na kilka dni - w ten sposób wszyscy przekonają się, czy materiały są faktycznie tak wytrzymałe i odporne na działanie czasu i warunków zewnętrznych. Nie da się bowiem ukryć, że zastosowano tu zupełnie nową technologię, która niekoniecznie musi się polubić z dostępnymi obecnie farbami itp. Jeżeli zaś chodzi o koszt budowy Beach House, to razem z ziemią wyniósł on ok. 373 tysięcy dolarów, więc tanio nie jest, ale czego się nie robi dla środowiska.

Źródło: GeekWeek.pl/newatlas/Fot. JD Composites

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy