Holenderski stadion zasilany jest bateriami z pojazdów elektrycznych Nissana

Głównym problemem pojazdów elektrycznych są zużywające się toksyczne akumulatory i ich utylizacja. Holendrzy pokazali jednak, że można je wykorzystać ponownie np. do oświetlenia stadionów.

Globalna motoryzacja powoli, ale sukcesywnie, staje się coraz bardziej ekologiczna. Dzieje się tak za sprawą pojazdów o napędach elektrycznych. W przyszłości, gdy większość z nas będzie szczęśliwymi posiadaczami takich samochodów, używające się baterie i ich utylizacja staną się ogromnym oraz powszechnym problemem.

Jednak możemy tego uniknąć. Najlepszym przykładem tego, jak świetnie i praktyczne zastosowanie mogą mieć zużyte samochodowe akumulatory mogą być Japończycy i Holendrzy. Inżynierowie Nissana z Kraju Kwitnącej Wiśni zbudowali specjalne latarnie zasilane takimi akumulatorami, które oświetlają ścieżki piesze i rowerowe w jednym z japońskich miast ().

Reklama

Tymczasem Holendrzy postanowili zbudować magazyn energii na stadionie Johan Cruijff Arena w Amsterdamie. Pomagali im w tym inżynierowie z Nissana i firmy Eaton, BAM i The Mobility House.

Magazyn energii zbudowany został z połączonych ze sobą baterii pochodzących z samochodów elektrycznych o łącznej pojemności odpowiadającej az 148 standardowym akumulatorom instalowanym w pojazdach Nissan Leaf.

Dysponuje on mocą aż 2,8 MWh i pojemnością 3 MW. Bez problemu dostarcza on energię elektryczną do systemów oświetlenia stadionu w trakcie nocy lub w trakcie występenia awarii, a także zasila pobliskie obiekty.

Energia pozyskiwana jest z farmy solarnej leżącej na dachu stadionu, która zbudowana jest z 4200 paneli fotowoltaicznych, a następnie trafia do banku energii. Taki system pozwala poczynić władzom stadionu ogromne oszczędności na oświetleniu obiektu i utrzymaniu w pełnej gotowości całej jego infrastruktury elektroniczno-energetycznej w trakcie nocy.

Jednak najważniejszą kwestią jest ekologia, gdyż bank energii zastąpił tradycyjny system zasilania oparty na agregatach prądotwórczych pracujących na silnikach diesla.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. 

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy