Bilet na Pendolino za złotówkę. PKP Intercity wraca z promocją
"Pendo za zeta" to znana promocja PKP Intercity, która umożliwia zakup biletów na pociągi Pendolino za przysłowiową złotówkę. Akcja wraca i będzie można z niej skorzystać w grudniu. Przy okazji PKP Intercity wyciągnęło wnioski z poprzednich promocji, gdy dochodziło m.in. do przepełnienia pociągów. Tym razem do takiej sytuacji nie dojdzie.

PKP Intercity co chwilę serwuje różne promocje na bilety, które można nabyć w atrakcyjnych cenach. Przewoźnik poinformował o powrocie lubianej akcji o nazwie "Pendo za zeta". W jej ramach wybrana grupa podróżnych może zakupić przejazd pociągami Pendolino za przysłowiową złotówkę.
PKP Intercity wraca z promocją "Pendo za zeta"
PKP Intercity poinformowało na własnych kanałach społecznościowych, że wraca z promocją "Pendo za zeta". W jej ramach można zakupić przejazd pociągiem Pendolino za złotówkę na dzień 10 grudnia. Ponownie akcja skierowana jest do wybranej grupy pasażerów.
Promocja "Pendo za zeta" umożliwia zakup tanich biletów na Pendolino jedynie dzieciom w wieku od 4 do 16 lat (te młodsze podróżują za darmo). Można to zrobić kupując bilet na dowolne połączenie Pendolino na terenie kraju w drugiej klasie.
Promocyjne bilety będzie można zamawiać do 7 grudnia br. i można je łączyć z innymi zniżkami. Wśród nich są "Bilet Rodzinny" czy "Duża Rodzina". Ponadto akcja dotyczy tylko przejazdów jednorazowych, gdzie nie ma przesiadek.
PKP Intercity wyciąga wnioski z biletów za złotówkę na Pendolino
Przewoźnik zapewnia, że tym razem nie dojdzie do przepełnienia pociągów, które pojawiały się w przypadku wcześniejszych promocji na bilety za przysłowiową złotówkę. PKP Intercity ogranicza promocyjne bilety do liczby wolnych miejsc w składach.
Tego typu promocje cieszą się dużym zainteresowaniem. Dla przykładu akcja zorganizowana na 1 czerwca (Dzień Dziecka) pozwoliła PKP Intercity wykręcić rekord pasażerów w skali doby. Tego dnia pociągami spółki pojechało ponad 330 tys. pasażerów.
W przeszłości dochodziło jednak do sytuacji z brakiem biletów dla innych pasażerów czy nawet przepełnienia składów, co według związków zawodowych zostało wręcz uznane za niebezpieczne. Spółka wyciągnęła wnioski z tych sytuacji i przekazała, że podejmuje działania. Te poskutkowały wprowadzeniem limitu miejsc czy skróceniem czasu sprzedaży.









