"Dojrzewanie" na jednym ujęciu. Jak dokładnie nakręcono hit Netflixa?
"Dojrzewanie" to ostatni hit Netflixa. Serial opowiada o losach rodziny, której świat przewraca się do góry nogami, gdy trzynastoletni Jamie Miller zostaje oskarżony o zabójstwo koleżanki ze szkoły. Dramat zbiera wyjątkowo dobre recenzje krytyków i oceny widzów nie tylko ze względu na fabułę i zagadkę kryminalną - kto zabił? To również niezwykła produkcja z punktu widzenia sztuki filmowej. Całe odcinki "Dojrzewania" kręcone są metodą one-shot. O co chodzi w tym serialu?

W ostatnich latach filmy i seriale coraz częściej przypominają teledyski. Cięcia co maksymalnie kilka sekund nie pozwalają scenom wybrzmieć i bombardują widza kolejnymi obrazami niezależnie od tempa akcji. Sporym zaskoczeniem jest więc każda mainstreamowa produkcja, która postępuje inaczej, a "Dojrzewanie" ("Adolescence") jest tego wyjątkowym przykładem. Jak oni filmują te sceny?
Spis treści:
Jak zostały nakręcone sceny w serialu "Dojrzewanie"?
Jest kilka rzeczy, które sprawiają, że "Dojrzewanie" jest jednym z najczęściej komentowanych serial tego roku. To między innymi niepokojąca fabuła i świetna gra aktorska młodej obsady z Wielkiej Brytanii. Jest jednak coś jeszcze, co wyróżnia tę produkcję w oceanie innych seriali. Podobnie jak inny film reżysera Stephena Grahama, "Punkt wrzenia" (2021), nowa produkcja Netflixa jest filmowana w pojedynczym ujęciu kamery. Żadnych cięć ani dubli - jak w teatrze. Tyle że tu wszystko się rusza. Buduje to osobliwy, klaustrofobiczny klimat.
Jeśli się zastanawiasz, to nie - nie użyto tu żadnych sztuczek montażowych, aby połączyć ze sobą sceny w sposób niezauważalny dla widza. Każdy odcinek kręcony jest w jednym długim ujęciu. Jak nietrudno się domyślić, wymaga to zarówno od aktorów, jak i ekipy filmowej wyjątkowych umiejętności i przemyślenia. Wszystko musi być dokładnie zaplanowane i nie ma miejsca na duble. Każda pomyłka oznacza, że cały odcinek trzeba nakręcić ponownie.
"Zasadniczo oznacza to, że naciskamy nagrywanie na kamerze i nie naciskamy 'stop' przed upływem godziny" - powiedział Netflixowi reżyser Philip Barantini. Łatwo powiedzieć, gdy całość dzieje się na jednym planie, np. w domu. W przypadku wielu dynamicznych sekwencji jest to o wiele bardziej skomplikowane.
Kamera wędruje z ręki do ręki. Ile odcinków nakręcono?
"Potrzeba miesięcy przygotowań i tygodni prób oraz niesamowitego zespołu ludzi, aby zrealizować to wszystko na każdym etapie - od scenariusza, przez lokacje i scenografię, aż po to, gdzie dokładnie kamera będzie mogła filmować i z jakiego kąta" - wyjaśnia reżyser.
Obsada bierze udział w próbach na planie filmowym przez cały tydzień, po czym do procesu włączane są kamery, aby upewnić się, że każdy dokładnie wie, gdzie ma się znaleźć w odpowiednim momencie. Przez ostatni tydzień trwa nagrywanie. Ile odcinków "Dojrzewania" nakręcono? W ciągu 5 dni, każdego dnia kręcone są dwa ujęcia (lub więcej, jeśli dojdzie do pomyłki). W efekcie każdy odcinek jest nagrywany przynajmniej 10 razy, a producenci wybierają następnie najlepszą wersję. Na platformie Netflix zobaczymy więc:
- Odcinek 1 - ujęcie 2 - zostało nakręcone 1 dnia z 5
- Odcinek 2 - ujęcie 13 - zostało nakręcone 5 dnia z 5
- Odcinek 3 - ujęcie 11 - zostało nakręcone 5 dnia z 5
- Odcinek 4 - ujęcie 16 - zostało nakręcone 5 dnia z 5
Niesie to wiele wyzwań natury technicznej, szczególnie przy zmianach lokacji. Kamera jest przekazywana z ręki do ręki i łączone są różne techniki operatorskie wymagające niezwykłej ekwilibrystyki. "Kiedy zaczyna się odcinek, mój operator Matt trzyma kamerę. Gdy filmujemy aktorów w samochodzie, kamera jest mocowana do żurawia. Auto odjeżdża, a żuraw za nim podąża" - opowiada Barantini. W niektórych przypadkach z przyczyn technicznych ekipa musiała zostać w kadrze. W takich scenach członkowie byli przebierani w kostiumy, aby wtopić się w scenę i służyć za statystów.
"Gdy to się dzieje, Matt wsiada do innego samochodu, jedzie przed nim i wyskakuje, żeby mógł zabrać kamerę do domu. Kiedy jesteśmy z powrotem w domu, drugi operator kamery, Lee, siedzi w radiowozie. Matt przekazuje Lee kamerę, więc teraz ma ją Lee, podczas gdy Matt jedzie na komisariat policji, aby był gotowy do przejęcia kamery, gdy wejdziemy do środka" - dodaje reżyser. W jednej ze scen przymocowano nawet kamerę do drona.
Zdaniem reżysera "Dojrzewania" filmowanie w technice one-shot pomaga widzom wczuć się w to, co dzieje się na ekranie.
Filmy kręcone na jednym ujęciu to prawdziwa sztuka
Na jednym ujęciu (single shot) można nakręcić scenę, sekwencję, a nawet cały film. Niektóre z nich są edytowane, aby jedynie zachować pozór ciągłości (np. "1917" z 2019 r.), zaś inne - tak jak "Dojrzewanie" - nie zatrzymują kręcenia aż do samego końca i nie stosują cięć. Długie ujęcia kamery są niemal tak stare, jak sama sztuka filmowa. Pierwsze krótkometrażówki zwykle kręcone były na jednym ujęciu, ale mówimy tu przecież o długich metrażach, np. godzinnym czy półtoragodzinnym filmie lub odcinku serialu.
Idea celowego wykorzystania długich ujęć ma ponad 80 lat, a ich pionierem był Alfred Hitchcock. W jego filmie "Sznur" (1948) zastosowano głównie 7-10-minutowe ujęcia, bowiem tylko na tyle pozwalała długość ówczesnej taśmy filmowej.
Jedną z najbardziej poruszających (i stanowiących wyzwanie techniczne) sekwencji one-shot możemy zobaczyć w filmie "Lecą żurawie" (1957), gdzie kamera najpierw znajduje się przed bohaterką jadącą autobusem, później wychodzi za nią i śledzi ją w tłumie ludzi obok jadących czołgów, a następnie wznosi się do góry na żurawiu. Coś takiego robiło piorunujące wrażenie. Dziś ten efekt nie jest już niczym odkrywczym, ale zawsze ktoś musiał to zrobić jako pierwszy.
Do tej pory nagrano dziesiątki, jeśli nie setki filmów pełnometrażowych na pojedynczym ujęciu. Niektóre z nich to "Utoya - 22 lipca" (2018), "Timecode" (2000), "Punkt wrzenia" (2021) czy "Blind Spot" (2018). One-shot jest też wykorzystywany w horrorach found footage, filmach niskobudżetowych i eksperymentalnych, takich jak Paint Drying (2023). To film dokumentalny, który ukazuje 10 godzin schnięcia farby na ścianie.