Ile kosztują organy do przeszczepów na czarnym rynku?
Ile kosztują ludzkie organy na czarnym rynku? Medical Transcription przygotowało infografikę, która odpowiada na to pytanie.
Jeśli w przypływie samozachwytu zastanawialiście się kiedyś ile jesteście warci, Medical Transcription przygotowało infografikę, która daje jedną z możliwych odpowiedzi na to pytanie. Na czarnym rynku handlu organami byłyby to niemałe pieniądze, choć trzeba przyznać, że niektóre organy są zaskakująco tanie. Za 500 dolarów można co prawda kupić sobie nowego iPada, ale zakup raczej nie zrekompensuje braku ramienia.
Z drugiej strony niektóre organy potrafią osiągnąć całkiem spore ceny. Na przykład nerka, która kosztować może nawet 262 000 dolarów. Oczywiście dopiero wtedy, gdy przetransportuje się ją do Stanów, w mniej rozwiniętych krajach jest zdecydowanie tańsza. Cała lista kształtuje się w ten sposób:
Para oczu: 1525 dol.
Skóra głowy: 607 dol.
Czaszka z zębami: 1200 dol.
Ramię: 500 dol.
Tętnica wieńcowa: 1525 dol.
Serce: 119 000 dol.
Wątroba: 157 000 dol.
Dłoń i przedramię: 385 dol.
Jednostka krwi: 337 dol.
Śledziona: 508 dol.
Żołądek: 508 dol.
Jelito cienkie: 2519 dol.
Nerka: 262 000 dol.
Pęcherzyk żółciowy: 1219 dol.
Skóra: 10 dol. za cal kwadratowy
Takie przykładanie ceny do każdego organu człowieka jest nieludzkie, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że często ludzie wcale nie chcą pozbywać się swoich organów, a osób, które decydują się na oddanie ich po śmierci jest nadal za mało.
Nic dziwnego, że pojawiają się grupy, które zbijają ogromne pieniądze na dostarczaniu zdesperowanym chorym "części zamiennych" bo w przypadku handlu organami nie można chyba tego nazwać inaczej. Jeżeli uważacie, że takie rzeczy dzieją się na masową skalę jedynie w krajach trzeciego świata, jesteście w błędzie. Jak donosiła Carla del Ponte, była główna prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego dla byłej Jugosławii, jeszcze kilka lat temu, podczas ostatniej wojny w Kosowie, handel ludzkimi organami trwał w najlepsze. Raport Rady Europy w tej sprawie przypisał odpowiedzialność za to albańskiej Armii Wyzwolenia Kosowa (UCK), której dowódcą był dzisiejszy premier Kosowa Hashim Thaci.