Papierowa elektronika
Naukowcy z MIT pracują nad zintegrowaniem elektroniki w zwykłym papierze. Jeśli im się to uda, na rynek mogą trafić pudełka, które poinformują o ciężarze zapakowanego w nie towaru czy książki komunikując się głosowo z czytelnikiem
Marcelo Coelho z należącego do MIT-u MediaLab próbuje zintegrować papier z okablowaniem, czujnikami i układami scalonymi. Nazywa to przetwarzaniem komputerowym bazującym na pulpie papierowej.
Jego zespół produkuje najpierw jedną warstwę papieru. Jest ona następnie pokrywana nadrukiem z atramentu przewodzącego prąd. Nadruk przykrywany jest kolejną warstwą papieru. W ten sposób otrzymujemy elektroniczną kartkę. Wystarczy nadruk w odpowiednim kształcie i kartka będzie pracowała jak głośnik. Ten sam nadruk spowoduje, iż zadziała jak czujnik dotykowy i będzie można ją wykorzystywać podobnie jak gładzik (touch-pad) w notebooku.
Jeśli zamiast jednej warstwy atramentu, użyjemy dwóch, otrzymamy czujnik, który będzie reagował na zginanie. To może przydać się zarówno w książkach dla dzieci, w których kartki będą reagowały dźwiękiem na obracanie, czy w pudełkach, które samodzielnie zważą zawartość.
Przewaga papieru nad innymi materiałami, które możemy uczynić interaktywnymi, tkwi w tym, że ciągle wygląda on i zachowuje się jak papier. Można go zginać, pisać po nim czy go drzeć - mówi Coelho.
Mariusz Błoński