Tak wygląda nowy kombinezon kosmiczny NASA
Wyglądem nasuwa skojarzenia z Xboxem 360, ale spokojnie. Jest podobno zdecydowanie mniej awaryjny i zamiast zabierać ratuje życie. Celem jaki postawili sobie konstruktorzy projektujący nowy kombinezon było przystosowanie go do możliwie zmiennych warunków. W tym stroju można naprawdę podbijać kosmos.
Kombinezon uwieczniony na powyższej fotografii to prototyp o kodowym oznaczeniu Z-1. Zdaniem Mary Beth Griggs z Popular Mechanics można wyróżnić trzy najważniejsze części i funkcje kostiumu.
1. Port
Przez ten mały metalowy "właz" przytwierdzony do tylnej części kombinezonu, astronauta dostaje się do wnętrza stroju z pokładu statku kosmicznego. Kolejna zaletą takiego rozwiązania jest znaczna oszczędność powietrza podczas działań w niskiej lub zerowej atmosferze.
2. Łożyska
Aby zwiększyć mobilność astronauty poruszającego się wewnątrz kombinezonu w okolicach talii, bioder, górnych części nóg i kostek zamontowano łożyska. Takie rozwiązanie ma być przydatne szczególnie podczas zbierania próbek podłoża np. na księżycu.
3. Materiał
NASA znana jest z popularyzowania najnowszych zdobyczy technicznych. "Kosmiczne" tworzywa są później wykorzystywane np. w przemyśle oraz w sporcie. Być może tym razem będzie podobnie. Podczas budowy kombinezonu Z-1 zewnętrzną powłokę wykorzystano do ochrony wewnętrznego kombinezonu składającego się z dwóch podstawowych warstw. Pokryty uretanem nylon ma za zadanie utrzymać wewnątrz powietrze, a poliestrowa część dba o to aby całość zachowała formę kombinezonu.
Na razie prototypowy kombinezon jest poddawany testom w komorze próżniowej, a projektanci pracują nad nowymi podręcznymi narzędziami, z których będą korzystali astronauci. Jak sami twierdzą, dostali zadanie przygotowania się na każdą okoliczność. W kombinezonie Z-1 będzie można przebywać zarówno w przestrzeni kosmicznej, jak i na powierzchni obcych planet.
Marek Maruszczak