Winda, która umożliwi eksplorację kosmosu

Śmiałe wizje kolonizacji przestrzeni kosmicznej sprzed kilkudziesięciu lat nie spełniły się. Jedną z barier, utrudniających eksplorację kosmosu, jest kwestia napędu. Aby uciec ziemskiej grawitacji potrzebne są ogromne ilości paliwa. Powstało jednak - na razie w postaci planów - urządzenie, które pozwoli pokonać tę barierę. Jak działa winda kosmiczna?

Tak może wyglądać winda kosmiczna
Tak może wyglądać winda kosmicznaGadżetomania.pl

Najistotniejszą częścią urządzenia jest niezwykle długi kabel lub lina, łączący obiekt na orbicie geostacjonarnej z powierzchnią Ziemi. Kabel taki musiałby mieć długość co najmniej 36 tys. kilometrów.

Problemem jest nie tyle wyprodukowanie przewodu o długości dziesiątek tysięcy kilometrów, co jego wytrzymałość. Ten najistotniejszy element windy, wyprodukowany zgodnie z współczesnymi technologiami po prostu urwałby się pod własnym ciężarem.

Szansą na przezwyciężenie tej bariery jest nanotechnologia. Odpowiednie parametry można uzyskać, stosując włókna z nanorurek węglowych. Najmocniejsze z wynalezionych nanorurek są około 180 razy mocniejsze od stali. Aby projekt windy kosmicznej miał szanse powodzenia, trzeba opracować włókna co najmniej 4 razy wytrzymalsze, niż obecnie.

Zbudowanie windy kosmicznej pozwoliłoby stosunkowo niewielkim kosztem dostarczać na orbitę różnorodne ładunki. Wśród nich mogłyby znaleźć się również statki kosmiczne, omijające w ten sposób problem ogromnego zużycia paliwa podczas startu z powierzchni Ziemi.

Sama idea nie jest nowa. Windę kosmiczną przewidział m.in. Arthur C. Clarke w swojej powieści "Fontanny raju", wydanej w 1979 roku.

Intensywne badania nad wykorzystaniem nanorurek węglowych w projekcie windy kosmicznej prowadzą Stany Zjednoczone, jednak wśród potencjalnych zwycięzców tego wyścigu mocną pozycję ma również Japonia.

Zainteresowanie tematem przejawiają nie tylko naukowcy bezpośrednio związani z eksploracją kosmosu. Kilka dni temu w kampusie Microsoftu w Redmond obyła się konferencja, poświęcona perspektywom windy kosmicznej. Oprócz kwestii ściśle związanych z jej funkcjonowaniem, omawiano również sposób wyniesienia na orbitę i rozwinięcia przewodu o długości niewiele mniejszej od obwodu naszej planety oraz problem zasilania unoszącej się w górę kapsuły z ładunkiem.

Jeden z projektów zakłada, że platforma, stanowiąca ziemski przystanek windy kosmicznej zostanie wyposażona w lasery, których skierowane ku górze promienie będą przechwytywane przez wznoszącą się do góry windę i przekształcane na energię. Alternatywą dla zasilania za pomocą laserów jest emitowanie przez platformę wiązki mikrofal.

Odrębną kwestią jest zapewnienie tej gigantycznej konstrukcji odporności na czynniki atmosferyczne, w tym ochronę przed huraganami. Wśród rozważanych rozwiązań postuluje się zbudowanie podstawy windy na pływających platformach lub tak wysoko nad poziomem morza, by w możliwie dużym stopniu wyeliminować oddziaływanie pogody.

Który z projektów doczeka się realizacji? Choć rozwój technologii jest bardzo szybki, w przypadku tak dużej i skomplikowanej konstrukcji będziemy musieli jeszcze uzbroić się w cierpliwość. Naukowcy z NASA i JAXA zgodnie przewidują że zbudowanie windy kosmicznej będzie możliwe przed rokiem 2030.

Łukasz Michalik

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas