Youtuber przerobił konsolę do gier w narzędzie zagłady

Gracze wielokrotnie mieli okazję usłyszeć opinie o rzekomo strasznym wpływie gier wideo na zdrowie psychiczne i fizyczne. Okazuje się, że w pewnych bardzo specyficznych okolicznościach szeroko pojęty gaming może być niebezpieczny. Szczególnie gdy zamieni się konsolę do gier w narzędzie zdolne do siania zniszczenia.

NEStroyer, czyli konsola do gier z piłą tarczową.
NEStroyer, czyli konsola do gier z piłą tarczową.electrosyncYouTube

Śmiercionośna konsola

Konsole do gier nie charakteryzują się ani makabrycznym wyglądem, ani też specjalnie niebezpiecznymi właściwościami. Ot, plastikowe pudełko umieszczone przy telewizorze, z którego wystaje kilka kabli - czy to zwiastun zagrożenia? Zakładając, że sprzęt nie wybuchnie, nie mamy się czego obawiać.

Pewien youtuber postanowił jednak zmienić obraz jednego ze swoich urządzeń służących do rozgrywki. Zdecydował się przerobić konsolę NES (Nintendo Entertainment System) tak, aby zamiast pirackich gier posiadała piłę tarczową, system specjalnych czujników i zdolność poruszania się. Trzeba przyznać, że ucieczka przed takim sprzętem byłaby iście przerażająca.

Na tym sprzęcie ciężko o granie

NEStroyer, bo taką nazwą okraszono wyjątkowe urządzenie, to dzieło youtubera znanego pod nickiem electrosync. Znany jest on ze swojego zamiłowania do majsterkowania i tworzenia nietypowych konstrukcji, wykorzystując do tego m.in. drukarkę 3D i stojące za nią możliwości. W przypadku najnowszego projektu fantazja poniosła go całkowicie.

Japońska konsola NES, na którą oryginalnie wydano takie hity, jak Metroid, Duck Hunt czy Super Mario Bros. 3 została kompletnie pozbawiona swojego gamingowego charakteru. Podzespoły wraz z innymi “wnętrznościami" zostały wyjęte, aby zrobić miejsce dla specjalnego mechanizmu piły tarczowej.

Do tego sprzęt został wzbogacony o koła, dzięki czemu może się poruszać. Trzeba przyznać, że wygląda trochę jak wariacja na temat robota sprzątającego sprzed kilkudziesięciu lat, choć w tym wypadku lepiej jednak nazwać go robotem bojowym. Materiał wideo przygotowany przez autora pokazuje, że sprzęt radzi sobie na przykład z arbuzem. Jak łatwo się domyślić, palce czy inna tkanka nie stanowiłyby dla niego większego problemu.

Walki robotów-konsol nadciągają

Trzeba przyznać, że electrosync popisał się nie tylko kreatywnością, ale i inżynieryjnym kunsztem. Większość elementów, które wykorzystał do produkcji konsolowego robota bojowego, została uprzednio wydrukowana. Musiały zostać opracowane przez autora, gdyż części projektu musiały być maksymalnie zgodne. W innym razie robot korzystający z piły tarczowej (umieszczonej tam, gdzie kartridże) niszczyłby samego siebie.

To jednak nie koniec pomysłów youtubera. Jak przyznał, chce teraz zająć się stworzeniem innej maszyny zniszczenia, tym razem opierając się na konsoli Sega Master System. Docelowo oba urządzenia stoczą ze sobą pojedynek, co będzie można nazwać prawdziwą wojną konsol.

Ukraina potrzebuje amunicjiDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas