Mitholz po eksplozji
19 grudnia 1947 roku około godziny 23.00 227 mieszkańców Mitholz usłyszało huk przypominający zejście potężnej lawiny. Pół godziny później nastąpił wybuch, który zniósł północny fragment tunelu kolejowego i budynki stacji. Po pięciu minutach nastąpił kolejny wybuch, który był odczuwalny aż 120 kilometrów dalej. Wyrzucił w powietrze ogromne fragmenty skał, które spadły na zabudowania wsi, niszcząc kilka domów. Mieszkańcy ruszyli w popłochu szukać schronienia. Tuż po północy nastąpiła największa eksplozja. Płomienie sięgnęły 150 metrów wysokości. W powietrze wyleciało 250 000 metrów sześciennych skały. Olbrzymie, kilkusetkilogramowe, fragmenty skał znajdywano nawet dwa kilometry dalej. Zdjęcia pochodzą z raportu sporządzonego przez szwajcarską armię.
Mitholz po eksplozji
19 grudnia 1947 roku około godziny 23.00 227 mieszkańców Mitholz usłyszało huk przypominający zejście potężnej lawiny. Pół godziny później nastąpił wybuch, który zniósł północny fragment tunelu kolejowego i budynki stacji. Po pięciu minutach nastąpił kolejny wybuch, który był odczuwalny aż 120 kilometrów dalej. Wyrzucił w powietrze ogromne fragmenty skał, które spadły na zabudowania wsi, niszcząc kilka domów. Mieszkańcy ruszyli w popłochu szukać schronienia. Tuż po północy nastąpiła największa eksplozja. Płomienie sięgnęły 150 metrów wysokości. W powietrze wyleciało 250 000 metrów sześciennych skały. Olbrzymie, kilkusetkilogramowe, fragmenty skał znajdywano nawet dwa kilometry dalej. Zdjęcia pochodzą z raportu sporządzonego przez szwajcarską armię.