400 wypadków z udziałem amerykańskich dronów
„Washington Post” donosi, że od 2001 roku odnotowano ponad 400 poważnych wypadków bezzałogowych systemów latających – dronów – należących do Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych.
Jak podaje serwis Defence24 - dane pochodzą z raportu zawierającego opisy incydentów z udziałem zdalnie sterowanych maszyn. Okazuje się, że od 2001 roku było ich ponad 400, na szczęście bez ofiar śmiertelnych. Nie brakowało jednak awarii nad terenami zaludnionymi, w pobliżu szkół czy dróg publicznych.
Z raportu wynika, że przyczynami katastrof były najczęściej błędy operatorów lub utrata łączności z maszyną. Dziennik przytacza przypadek, w którym amerykańskie lotnictwo dostało rozkaz zestrzelenia drona MQ-9 Reaper po tym, jak utracono nad nim kontrolę.
Ponad połowa wypadków generujących straty przekraczające 2 mln dol. dotyczyła maszyn MQ-1 Predator - czytamy na Defence24. Wspomniany MQ-9 Reaper jest bardziej niezwodny.