Amerykańskie wina z arszenikiem

Naukowcy odkryli, że spośród 65 win pochodzących z czterech najbardziej winiarskich stanów USA, większość zawierała stężenia arszeniku przekraczające dopuszczalne normy. Wolne od tego związku były tylko trunki pochodzące z Oregonu.

Uwaga na amerykańskie czerwone wina - nie pijcie ich za dużo
Uwaga na amerykańskie czerwone wina - nie pijcie ich za dużo123RF/PICSEL

Zgodnie z wytycznymi Amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska dopuszczalne stężenie arszeniku w wodzie pitnej wynosi maksymalnie 10 ppb (10 cząsteczek substancji przypadające na miliard cząsteczek rozpuszczalnika). Próbki win pobrane ze stanów Kalifornia, Waszyngton i Nowy Jork zawierały aż do 76 ppb arszeniku.

Arszenik jest związkiem chemicznym, który naturalnie występuje w przyrodzie, choć dla człowieka jest niezwykle trujący. Może łatwo przedostać się do łańcucha pokarmowego. Arszenik zwykle gromadzi się w skórce winogron, które następnie używa się do produkcji win. Zespół uczonych z Uniwersytetu w Waszyngtonie pod kierownictwem Denise Wilson zbadał amerykańskie czerwone wina i odkrył, że stężenie arszeniku jest w nich wyższe niż w przypadku trunków europejskich.

- O ile nie jesteś alkoholikiem pijącym wino o dużym stężeniu arszeniku i jeśli jest to jedyne źródło tego związku w twojej diecie, zagrożenie dla zdrowia płynące ze spożywania win z arszenikiem jest raczej niewielkie - powiedziała Denise Wilson.

Badaczka przekonuje, że na dietę należy spojrzeć całościowo. Jeżeli odżywiamy się zdrowo, to nawet arszenik w spożywanym czerwonym winie nie powinien nam zaszkodzić.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas