Drukowane organy zastąpią zwierzęta laboratoryjne

Co roku w Stanach Zjednoczonych zabija się 100 mln zwierząt laboratoryjnych. Wiele z nich bierze udział w opracowywaniu nowych leków, skuteczniejszych szczepionek czy wyjaśniania skomplikowanych mechanizmów biologicznych. Już niebawem zwierzęta laboratoryjne mogą pójść w odstawkę.

Wszystko za sprawą technologii druku 3D i stosowanego w niej biotuszu. Naukowcy przekonują, że za kilka lat zamiast zwierząt w laboratoriach będą wykorzystywane gotowe organy, pozyskiwane w drukarkach przestrzennych. Ta technika uratuje życie nie tylko milionom ludzi, ale i myszy, szczurów i innych zwierząt laboratoryjnych.

Drukowanie organów do eksperymentów eliminuje nie tylko czynnik niepotrzebnego uśmiercania zwierząt, ale pozwala na zebranie pełniejszych i bardziej kompleksowych danych medycznych. Sztuczne organy symulujące zachowanie w ludzkim organizmie pozwolą na skuteczniejsze testowanie leków i innych technik terapeutycznych.

Amerykanie chcą zacząć wprowadzać drukowane narządy laboratoryjne do obiegu w 2015 r.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Druk 3D | eksperymenty medyczne | drukarka przestrzenna | myszy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy