Latam, jeżdżę, pływam. Niewiarygodne hotele dla fanów podróży
Meldujemy się, rzucamy walizkę w kąt, bierzemy prysznic i wychodzimy (albo idziemy spać) - tak w większości przypadków wygląda nasz kontakt z hotelem podczas wyjazdów wakacyjnych czy służbowych. A co jeśli hotel sam w sobie może być atrakcją?
Po raz kolejny wybieracie podobny nudny hotel, który nie wyróżnia się niczym specjalnym? Najwyższy czas to zmienić, bo jak się za chwilę przekonacie, hotel sam w sobie może być atrakcją. Wystarczy tylko spojrzeć na hotele zorganizowane w wyłączonych z użytku samolotach, pociągach, autobusach czy okrętach - nietuzinkowe, z historią, malowniczo położone i zapraszające do przeżycia turystycznej przygody.
Jumbo Stay. Boeing 747 zaprasza na pokład
Jeśli samoloty to wasza ulubiona forma transportu i najchętniej spędzilibyście na ich pokładzie cały urlop, to koniecznie powinniście zwrócić uwagę na Jumbo Stay, czyli szwedzki hotel urządzony w zwolnionym ze służby Boeingu 747. I to nie byle jakim, bo mowa o modelu 747-212B z 1976 roku zbudowanym dla Singapore Airlines, który później służył w kultowych nieistniejących już liniach lotniczych Pan Am.
Słynęły one z międzynarodowych podróży w luksusowym wydaniu, a także wprowadzenia licznych innowacji lotniczych, jak kontrola ruchu lotniczego, prognozy pogody na czas lotu, ciepłe posiłki, silniki odrzutowe czy Jumbo Jety właśnie. Co prawda w środku nie zostało już dużo oryginalnego wyposażenia, bo gdzieś trzeba było przecież wcisnąć łóżka, ale jest przytulnie, nowocześnie i niedrogo (najtańsze pojedyncze pokoje zaczynają się od ok. 275 PLN), by każdy fan lotnictwa mógł przeżyć tę przygodę (podróżni mogą skorzystać z jednego z 33 pokojów na pokładzie Liv, bo tak po córce właściciela nazywa się samolot).
Nie oznacza to jednak, że nie można tu poczuć odrobiny luksusu, a przynajmniej tego niematerialnego, bo hotel oferuje luksusowy apartament w przebudowanym kokpicie. W środku nie ma wprawdzie za wiele miejsca, ale zmieściły się dwa regulowane łóżka, duży telewizor, a nawet łazienka z prysznicem - poza tym, wszystko rekompensuje atmosfera i ten panoramiczny widok na lotnisko!
Witamy w jednym z najfajniejszych hoteli na świecie! Tutaj możesz spędzić noc na pokładzie prawdziwego Jumbo Jeta - na ziemi! Oferujemy nawet luksusowy apartament w przebudowanym kokpicie z panoramicznym widokiem na lotnisko
Sun Cruise Resort & Yacht. Spokojnie, nie spadnie!
Żeby cieszyć się kolejnym hotelem z naszego zestawienia, musimy przenieść się na drugi koniec świata, bo Sun Cruise Resort znajduje się w Korei Południowej. A dokładniej w Jeongdongjin, czyli miejscowości turystycznej znanej z najlepszego widoku wschodu słońca w całym kraju - tym razem samolot zmienimy też na majestatyczny statek na klifie. Jak się tam dostał?
Jak łatwo się domyślić, nikt nie próbował nawet wnosić tego kolosa na górę - statek mierzy 165 m długości i 45 m szerokości - i zamiast tego mamy do czynienia ze specjalnie zaprojektowanym hotelem w stylu wycieczkowca klasy Royal Caribbean International, który wygląda jakby osiadł na mieliźnie.
Zdaniem pomysłodawców jest on ukłonem w stronę osób marzących o rejsach, ale cierpiących z powodu choroby morskiej, które na pokładzie Sun Cruise Resort mogą poczuć się jak wilki morskie, ale jednocześnie nie muszą martwić się o nieprzyjemne dolegliwości.
Sun Cruise Resort oferuje 211 pokoi, w tym sypialnie i apartamenty, sześć sal konferencyjnych, sześć restauracji, pole golfowe z siatką, boisko do siatkówki, klub fitness oraz strefę widokową ze szklaną podłogą zawieszoną nad morzem. A żeby goście nie zapomnieli, że są na statku wycieczkowym, z głośników w całym hotelu wydobywa się dźwięk fal, a woda w basenie jest słona.
Miejsce, w którym można zobaczyć najpiękniejszy wschód słońca na świecie, gdzie wreszcie można poczuć się najbardziej zrelaksowanym i miejsce tak wspaniałe, że nie będziesz w stanie uchwycić wszystkich imponujących chwil swoim aparatem
Proszę wsiadać, odjazd!
A może lubicie zawsze czuć grunt pod stopami i stawiacie na bardziej "przyziemne" formy transportu? W takim razie koniecznie musicie odwiedzić wpisany do Krajowego Rejestru Miejsc Historycznych i położony w samym sercu Indianapolis wyjątkowy Crown Plaza Hotel, który zbudowany jest na wciąż czynnej stacji kolejowej (jednej z pierwszych w kraju!).
Placówka oferuje łącznie 273 pokoje gościnne, ale najbardziej słynie z 26 autentycznych pokoi w 13 wagonach Pullman (od nazwiska amerykańskiego konstruktora luksusowych sypialnych wagonów kolejowych). Są one ustawione na swoich oryginalnych torach i nazwane na cześć wybitnych osobistości z początku XX wieku, jak Charlie Chaplin, Amelia Earhart, Winston Churchill, Cole Porter i Jean Harlow - każdy oferuje wyjątkową mieszankę tradycyjnego i nowoczesnego wystroju, pasującą i i przedstawiającą życie imiennika.
A żeby jeszcze podkreślić wyjątkowy klimat, chociaż dźwięki i wibracje powodowane przez przejeżdżające pociągi nie pozwalają zapomnieć, gdzie się znajdujemy, w okolicach peronów znaleźć można ubrane w stroje z epoki białe duchy podróżujących nawiedzające teren.
Położony w centrum Indianapolis, obok Centrum Kongresowego Indiana, ten zabytkowy hotel znajduje się w pobliżu jednej z pierwszych stacji kolejowych w kraju. Niektóre pokoje mieszczą się w przeprojektowanych wagonach kolejowych, których wystrój przedstawia gwiazdy z lat 20. XX wieku.
Boże, chroń króla!
I znowu szybka podróż przez ocean, żeby dotrzeć do Wielkiej Brytanii, która dysponuje pewnym bardzo charakterystycznym środkiem transportu, a mowa oczywiście o czerwonych piętrowych autobusach.
Jak się okazuje, kiedy nie nadają się już do poruszania się po mieście, można z nich zrobić całkiem przytulne noclegownie, co udowadnia hotelik Bertrams Bus. To w rzeczywistości oryginalny londyński autobus piętrowy, który został zaprojektowany w autentycznym stylu z lat 50 i może pomieścić do 5 osób.
Jak przekonują jego gospodarze, jego górny taras to idealne miejsce, aby usiąść z poranną filiżanką kawy i zrelaksować się przy książce Agathy Christie. Czemu akurat tej pisarki? Fani jej twórczości z pewnością kojarzą nazwę Hotel Bertram, bo tak nazywa się jedna z powieści autorki i hotel - staroświecki i jakby zatrzymany w czasie - będący jednym z jej głównych bohaterów.
Oddany do użytku w marcu 2000 roku, po 13 latach przeszedł na emeryturę, a w 2018 roku trafił do Hartland w North Devon, gdzie dostał nowe życie. Po usunięciu wszystkich siedzisk rozpoczęto prace nad przekształceniem autobusu w domek wakacyjny, który z łatwością pomieści 5-osobową rodzinę.