Pierwsza śmiertelna ofiara meteorytu

W minioną sobotę odnotowano pierwszy przypadek śmierci spowodowanej przez meteoryt. Do tragicznego zdarzenia doszło na terenie kampusu prywatnego uniwersytetu Bharathidasan Engineering College w indyjskim mieście Tamil Nadu.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne123RF/PICSEL

Niewielki kosmiczny głaz uderzył w Ziemię zostawiając krater o głębokości około 1,3 m. Stało się to w godzinach popołudniowych, w pobliżu akademickiej stołówki. Fala uderzeniowa towarzysząca uderzeniu wybiła szyby w stojącym niedaleko samochodzie oraz budynkach. Niestety, poważnych obrażeń ciała doznał jeden z kierowców uniwersyteckich autobusów, który po przewiezieniu do szpitala zmarł. Trzy inne osoby zostały ranne, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Świadkowie zeznali, że huk towarzyszący uderzeniu był słyszalny z odległości trzech kilometrów. Na razie jednak nie wiadomo, jak duży był ten meteoryt.

Źródło podkreśla, że nigdy wcześniej nie odnotowano, aby ktoś zmarł bezpośrednio na skutek uderzenia w Ziemię skały pochodzącej z kosmosu. Dotychczas mówiło się o obrażeniach spowodowanych np. przez odłamki szkła z wybijanych szyb, jak to miało miejsce w Czelabińsku w 2013 roku.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas