Rosja chwali się myśliwcem piątej generacji T-50

Na podmoskiewskich pokazach lotniczych MASK Rosja zaprezentowała swój nowy myśliwiec piątej generacji T-50 - informuje serwis Military.com.

T-50
T-50AFP

Zaprezentowany T-50 jest jednym z kilku prototypów opracowanych przez United Aircraft Corporation w ramach programu PAK-FA. Mamy tu do czynienia z dwusilnikowym, wielozadaniowym myśliwcem piątej generacji, wyposażonym w elementy technologii stealth. Maszyna powstaje jako odpowiedź na amerykańskie F-22 Raptor oraz F-35 Lightning II - za oba odpowiada koncern zbrojeniowy Lockheed Martin.

T-50 jest przystosowany do przenoszenia rakiet powietrze-powietrze średniego zasięgu K-77M, krótkiego zasięgu K-74M2, pocisków powietrze-ziemia Kh-38M, bomb KAB-500 oraz pocisków przeciwokrętowych Kh-35UE.

Na pokazach MAKS samolot wykonał serię akrobacji, podobną do tych z 2011 roku. Można je zobaczyć na poniższym materiale wideo.

Z wcześniejszych doniesień wiemy, że Rosja ma spore problemy z rozwojem nowej maszyny - m.in. z silnikami. Sytuację dodatkowo komplikuje trudna sytuacja ekonomiczna kraju. Z tego względu rząd ograniczył ponoć zamówienia na samolot. Pierwotny plan zakładał produkcję od 8 do 14 samolotów w latach 2016-2020. W sumie rosyjskie lotnictwo miało wejść w posiadanie 52 supernowoczesnych konstrukcji. Teraz dowiadujemy się, że trudna sytuacja ekonomiczna zmusiła ministerstwo obrony do zredukowania tej liczby do 14, a więc jednej eskadry.

Nie zmienia to faktu, że United Aircraft Corporation przekaże rosyjskiemu lotnictwu kolejne prototypy myśliwca - pod koniec 2016 i na początku 2017 roku. Dostawa zwiększy liczbę testowanych przez Rosję prototypów do 8. Prezes firmy przekonywał że program ma się dobrze, a samolot osiąga dobre wyniki w testach. Nieco innego zdania są obserwatorzy, według których Rosja ma poważne problemy z T-50. Najpoważniejszy dotyczy silnika, a raczej jego braku. Samolot wciąż korzysta z niewystarczającego rozwiązania tymczasowego.

Rosja podpisała umowę z Indiami na opracowanie wersji eksportowej samolotu, ale w obliczu wspomnianych problemów druga strona zaczyna się powoli wycofywać.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas