Singapur wprowadza urządzenia śledzące Covid-19 dla osób bez smartfonów

Śledzenie kontaktów za pośrednictwem smartfona, to jedna z obecnie najbardziej obiecujących metod w kontekście powstrzymania koronawirusa. Co jednak z osobami nie posiadającymi telefonów?

Władze Singapuru chcą mieć kontrolę nad zarażonymi
Władze Singapuru chcą mieć kontrolę nad zarażonymi123RF/PICSEL

Coraz większa liczba rządów zaczyna polegać na śledzeniu lokalizacji smartfonów w celu ograniczenia wpływu koronawirusa na społeczeństwo. Niestety na świecie wciąż jest sporo osób nie korzystających z telefonów komórkowych. Specjalnie dla niech, władze Singapuru przygotowały specjalne urządzenie wyposażone w moduł Bluetooth, który spełnia tę samą funkcję.

Niewielkie urządzenia mogą komunikować się pomiędzy sobą, a także ze specjalnie przygotowaną aplikacją na smartfonach. Dzięki temu, niezależnie czy mamy ze sobą smartfona, czy nie, będzie można śledzić kontakty, a tym samym mieć możliwość zapanowania nad rozprzestrzenianiem się wirusa.

Aby rozwiązać potencjalne problemy związane z prywatnością, moduły  Bluetooth nie zostały doposażone w funkcję WiFi czy GPS. Dzięki temu nikt nie będzie w stanie poznać miejsca, w którym aktualnie przebywa właściciel urządzenia.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas