Starożytne martwe gwiazdy w każdej tubce pasty do zębów

Naukowcy ze szwedzkiego Uniwersytetu w Lund donoszą, że fluor obecny np. w paście do zębów powstał miliardy lat temu w nieistniejących już gwiazdach – czytamy na łamach serwisu PhysOrg.

Chmury gazu otaczające czerwonego superolbrzyma
Chmury gazu otaczające czerwonego superolbrzymaNASA

Fluor można znaleźć w wielu produktach, również konsumpcyjnych - np. pastach do zębów czy gumach do żucia. Ciekawe, że naukowcy wciąż starają się odpowiedzieć na pytanie, skąd na naszej planecie wziął się fluor. Szwedzcy badacze mają mocne dowody na poparcie jednej z trzech istniejących teorii, według której pochodzi on z gwiazd.

- Tak, fluor z pasty do zębów pochodzi z martwych przodków gwiazd - powiedział Nils Ryde z Uniwersytetu w Lund, jeden z autorów badań.

We wnętrzach gwiazd, w warunkach ekstremalnie wysokiego ciśnienia i temperatury, powstają róże pierwiastki. Fluor wytwarzany jest dopiero pod koniec życia tych ciał niebieskich, kiedy stają się czerwonymi olbrzymami, i natychmiast przemieszcza się do zewnętrznych warstw. Te zostają z czasem zrzucane i tworzą mgławice planetarne. Uwolniony w ten sposób fluor miesza się z gazem otaczającym gwiazdy, czyli ośrodkiem międzygwiazdowym, a to właśnie z niego powstają nowe gwiazdy i planety. Kiedy kolejne słońca umierają, ośrodek jest ponownie wzbogacany.

Badacze przyjrzą się teraz innym typom gwiazd i spróbują odpowiedzieć na pytanie, czy fluor mógł być produkowany, kiedy wszechświat był jeszcze młody, zanim pojawiły się pierwsze czerwone olbrzymy.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas