W Indiach żyje chłopiec z gigantycznymi dłońmi
W Indiach żyje niezwykły chłopiec. Każda z dłoni 8-latka waży 8 kg i ma blisko 40 cm długości. Na razie nie wiadomo, co wywołało dziwną chorobę i tym samym nie ma na nią leku.
Już podczas porodu zauważono, że z dłońmi Kaleema jest coś nie tak. Były one dwa razy większe niż u zwykłego noworodka. Z czasem sytuacja nie ulegała zmianie, wręcz przeciwnie - dłonie zaczęły rosnąć w niekontrolowany sposób, aż osiągnęły obecny rozmiar. Teraz każda z nich waży po 8 kg i mierzy 38 cm długości.
Chłopiec nie może samodzielnie funkcjonować, bo gigantyczne dłonie utrudniają wykonanie nawet najprostszych czynności - ubieranie, jedzenie czy korzystanie z toalety. Lewa dłoń jest bardziej ruchoma i to dzięki niej Kaleem może chwytać większe przedmioty. Nie ma mowy o jakichkolwiek precyzyjnych operacjach.
Deformacje dłoni 8-latka stały się powodem jego wykluczenia społecznego. Dyrektor szkoły, do której Kaleem uczęszczał wyjaśnił, że rówieśnicy boją się jego przerośniętych dłoni. Chłopak, który powinien teraz szczególnie intensywnie chłonąć wiedzę, czuje się odizolowany. Jego ojciec - Shamim - pracuje jako robotnik i nie jest w stanie opłacić lekarzy, którzy byliby w stanie znaleźć przyczynę choroby oraz ją wyeliminować.
Trudno powiedzieć, czy w ogóle jest to możliwe. Nietypowym przypadkiem zainteresowali się ostatnio miejscowi lekarze, ale bez szczegółowych badań nic nie da się zrobić. Gigantyczne dłonie Kaleema to na pewno wynik wad rozwojowych. Podejrzewa się, że dziecko ma naczyniaki limfatyczne lub występuje u niego hamartoma, czyli nienowotworowe guzy pochodzące jeszcze z życia płodowego. Może być to również ekstremalny przykład akromegalii. Choroby te są uleczalne.
- Próbowaliśmy w różnych ośrodkach, ale bez skutków. Teraz mam jednak przeczucie, że jest światełko w tunelu, a mój syn będzie mógł kiedyś żyć normalnie - powiedział Shamim, ojciec Kaleema.