Wkrótce ruszą testy hipersonicznego spadochronu NASA

NASA przeprowadzi test największego spadochronu, jaki kiedykolwiek skonstruowano. W przyszłości będą z niego korzystać lądujące na Marsie statki kosmiczne.

Low-Density Supersonic Decelerator będzie spowalniany przez Supersonic Ringsail Parachute
Low-Density Supersonic Decelerator będzie spowalniany przez Supersonic Ringsail ParachuteNASA

Pierwszy załogowy lot na Marsa jest dla NASA ogromnym wyzwaniem. Chcąc przeprowadzić go możliwie najbezpieczniej, konieczne będzie opracowanie systemów, które wyhamują wchodzący w atmosferę lądownik. Amerykanie mają w tym temacie pewne doświadczenie, ponieważ umieszczali na Czerwonej Planecie łaziki, ale tym razem pojazd będzie ponad dwukrotnie cięższy, a jego prędkość wchodzenia w atmosferę wyniesie 2 Ma.

Wyhamowanie do prędkości poddźwiękowej w cienkiej atmosferze Marsa będzie bardzo trudne, dlatego konieczne jest skonstruowanie potężnego i bardzo wytrzymałego spadochronu. Taki właśnie ma być Supersonic Ringsail Parachute, którego testy ruszą już za kilka dni.

NASA opisuje swój spadochron, jako "największy w historii". Nic dziwnego - przymocowany do niego pojazd będzie ważył ponad 3 t.

Zaplanowany test zakłada wyniesienie pojazdu i spadochronu na wysokość 37 km przy pomocy pokaźnych rozmiarów balonu. Tam nastąpi uruchomienie silników rakietowych maszyny, która wzniesie się z prędkością ponaddźwiękową - trzykrotnie większą od prędkości dźwięku - na wysokość 55 km. W odpowiednim momencie lotu spadochron zostanie uwolniony i będzie musiał wyhamować pojazd, aby ten bezpiecznie wylądował w wodach Pacyfiku.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas