Życie na Proxima b mało prawdopodobne
Wiele wskazuje na to, że życie na Proxima b - najbliższej Ziemi egzoplanecie - nie jest możliwe.
Badania przeprowadzone przez naukowców NASA sugerują, że, mimo iż Proxima b jest oddalona od nas tylko o 4,2 lata świetlne, to warunki tam panujące nie należą do najkorzystniejszych. Planeta ta prawdopodobnie nie byłaby w stanie podtrzymać atmosfery podobnej do ziemskiej ze względu na bliskość gwiazdy macierzystej - czerwonego karła Proxima Centauri.
Naukowcy przeprowadzili nietypową symulację - umieścili Ziemię w miejscu Proxima b. Okazało się, że w takich warunkach nasza atmosfera zostałaby zdmuchnięta przez aktywność gwiazdy.
- Zdecydowaliśmy się na jedyną zamieszkałą planetę jaką znamy - Ziemię - i umieściliśmy ją tam, gdzie znajduje się Proxima b - powiedziała Katherine Garcia-Sage, główna autorka badań.
Stwierdzono, że szybkość strat atmosferycznych w Proxima b, której orbita wynosi 11,2 ziemskich dni, jest 10 000 razy większa niż w przypadku układu Ziemia-Słońce. Bez atmosfery woda w stanie płynnej nie byłaby w stanie przetrwać na Proxima b, mimo iż sama planeta znajduje się w ekosferze gwiazdy.
W najgorszym przypadku, przy wyższych temperaturach i otwartym polu magnetycznym, Proxima b utraciłaby atmosferę w ciągu 100 mln lat. W najlepszym przypadku atmosfera tej planety mogłaby przetrwać 2 mld lat. Sama egzoplaneta liczy 4 mld lat.
Czerwone karły są najliczniejszymi gwiazdami w naszej galaktyce. Proxima Centauri to aktywna gwiazda. Ilość promieniowania ultrafioletowego uderzająca w Proxima b jest setki razy większa od tego, jaką otrzymuje Ziemia od Słońca.