10-krotnie wzrosło zagrożenie uderzeniem kosmicznej skały

Spokojnej przyszłości naszej cywilizacji może zagrozić kosmiczna skała, która nieoczekiwanie uderzy w Ziemię, jak to było np. za czasów panowania dinozaurów. Najnowsze obserwacje kosmicznych obiektów przecinających ziemską orbitę, wykonane z pomocą kamery DEcam...

Spokojnej przyszłości naszej cywilizacji może zagrozić kosmiczna skała, która nieoczekiwanie uderzy w Ziemię, jak to było np. za czasów panowania dinozaurów. Najnowsze obserwacje kosmicznych obiektów przecinających ziemską orbitę, wykonane z pomocą kamery DEcam...

Spokojnej przyszłości naszej cywilizacji może zagrozić kosmiczna skała, która nieoczekiwanie uderzy w Ziemię, jak to było np. za czasów panowania dinozaurów. Najnowsze obserwacje kosmicznych obiektów przecinających ziemską orbitę, wykonane z pomocą kamery DEcam zamontowanej na 4-metrowym teleskopie Blanco w Cerro Tololo w Chile, ukazują nam coś niepokojącego.

Astronomom udało się zarejestrować 3,5 miliona obiektów o średnicy od 10-20 metrów, czyli tyle, ile miał słynny meteor czelabiński. Nowe badania pokazują, że obiektów jest 10 razy mniej, niż zakładaliśmy do tej pory, ale 90 procent ze wszystkich odkrytych ma za to od 10 do 20 metrów średnicy.

Reklama

To jednocześnie dobra i zła wiadomość. Oznacza to, że blisko Ziemi krąży dużo więcej mniejszych kosmicznych skał. Chociaż to właśnie mniejsze obiekty stanowią dla nas największe zagrożenie, bo jest ich więcej, to jednak teraz mamy świadomość o zmniejszonym prawdopodobieństwie uderzenia w Ziemię większego obiektu, który doprowadziłby do kataklizmu na skalę globalną.

Musimy się jednak liczyć z faktem, że zwiększyła się teraz szansa na uderzenie w naszą planetę mniejszych obiektów, wielkości meteoru czelabińskiego. Przypomnijmy, że miał on średnicę "zaledwie" 17 metrów, a eksplodując wyzwolił dziesięciokrotnie więcej energii, niż bomba atomowa zrzucona na Hiroszimę.

Źródło: / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy