4chan walczy z cenzurą serwowaną przez Google!

Google najwyraźniej dąży do tego, aby w globalnej sieci na zawsze zapanowała poprawność polityczna, która zostanie osiągnięta przez nowomowę. Koncern właśnie wprowadził system Jigsaw Conversation AI, który bazuje na systemie maszynowego uczenia się...

Google najwyraźniej dąży do tego, aby w globalnej sieci na zawsze zapanowała poprawność polityczna, która zostanie osiągnięta przez nowomowę. Koncern właśnie wprowadził system Jigsaw Conversation AI, który bazuje na systemie maszynowego uczenia się. Automatycznie wykrywa to, co dla Google jest mową nienawiści, a mianowicie seksizmem, rasizmem, homofobią, transfobią, islamofobią, imigrantofobią i innymi zagrożeniami dla Internetu.

Jigsaw jest potężnym narzędziem, które niezwykle szybko rozwija się i umacnia swoją kontrolę nad usługami koncernu. Google wspomaga jego możliwości również nowym komunikatorem Allo, w którym nasze rozmowy posłużą do kształcenia cyfrowego asystenta i zadowalania organów ścigania.

Bardzo ostro sprzeciwiają się takiej wizji świata użytkownicy popularnego serwisu 4chan. Rozpoczęli oni już batalię przeciwko gigantowi. Użytkownicy zaczęli posługiwać się najbardziej obraźliwym, rasistowskim słowem języka amerykańskiego, "Nigger", czyli "czarnuch", które zastępują słowem Google.

Obrazki trollujące Google. Fot. 4chan.

Za każdym razem, gdy ktoś chciałby napisać coś rasistowskiego o czarnoskórych, napisze po prostu Google. Internauci chcą w ten sposób zmusić Google do zablokowania słowa "Google", ponieważ w innym razie, nie będzie można wymazać sensu całego kontekstu.

Akcja Google i 4chana w piękny sposób pokazuje, że nawet najbardziej zaawansowane systemy sztucznej inteligencji, nie posłużą się koniem trojańskim, w postaci uczenia się na wypowiedziach ludzi, a następnie wykorzystania swoich zdolności przeciwko nam, użytkownikom globalnej sieci.

Bez względu na wszystko, Internet powinien być miejscem wolnym od cenzury, ponieważ tylko w ten sposób stanie się kwintesencją myśli całej ludzkości i cennym punktem odniesienia do ujrzenia i zrozumienia prawdziwej rzeczywistości naszego świata.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas