Armia USA pracuje nad 130-decybelowym pistoletem dźwiękowym
Pistolety najczęściej wykorzystywane są do strzelania do ludzi i chociaż nie zawsze towarzyszy temu wola pozbawienia kogoś życia, to strzały i tak potrafią pozostawić trwałe uszkodzenia. Z tego właśnie powodu armia amerykańska pracuje nad nieśmiercionośną bronią dźwiękową, która będzie mogła się pochwalić głośnością na poziomie 130 decybeli.
Pistolety najczęściej wykorzystywane są do strzelania do ludzi i chociaż nie zawsze towarzyszy temu wola pozbawienia kogoś życia, to strzały i tak potrafią pozostawić trwałe uszkodzenia. Z tego właśnie powodu armia amerykańska pracuje nad nieśmiercionośną bronią dźwiękową, która będzie mogła się pochwalić głośnością na poziomie 130 decybeli.
Żeby lepiej uzmysłowić sobie o jakiej głośności mówimy, trzeba zauważyć, że jest to wartość wyższa od tej osiąganej przez startujące myśliwce! Jeśli więc kiedykolwiek mieliście okazję tego doświadczyć, chociażby na nagraniu wideo, to doskonale wiecie o jakim dyskomforcie, a nawet bólu, tu mowa.
Jej twórcy mają nadzieję, że wystarczy to do unieszkodliwienia przeciwnika bez konieczności strzelania do niego (tym samym zmniejszenia ilości ofiar śmiertelnych), bo opracowywane urządzenie umożliwia wybranie dość konkretnego celu. Poddana tym „torturom” osoba nie powinna doznać trwałych uszkodzeń ciała, ale z pewnością będzie wystarczająco wystraszona, by można było podjąć stosowne akcje.
Oczywiście w przeszłości tworzono już urządzenia dźwiękowe dalekiego zasięgu, ale najczęściej były one dużych rozmiarów, a nowy sprzęt ma mieć wielkość zwykłego pistoletu.