Bardzo żarłoczne czarne dziury
Astronomowie wykorzystując należący do NASA Teleskop Kosmiczny Chandra przyjrzeli się bardzo masywnym czarnym dziurom znajdującym się w centrach kwazarów - galaktyk emitujących promieniowanie elektromagnetyczne o trudnej do wyobrażenia mocy. I okazało się, że te czarne dziury są dużo bardziej żarłoczne niż wcześniej sądzono.
Astronomowie wykorzystując należący do NASA Teleskop Kosmiczny Chandra przyjrzeli się bardzo masywnym czarnym dziurom znajdującym się w centrach kwazarów - galaktyk emitujących promieniowanie elektromagnetyczne o trudnej do wyobrażenia mocy. I okazało się, że te czarne dziury są dużo bardziej żarłoczne niż wcześniej sądzono.
Kwazary "świecą" tak jasno, gdyż wciągany przez czarną dziurę pył i gaz rozgrzewa się do ogromnych temperatur, a dzięki temu kwazary są widoczne bardzo wyraźnie na przestrzeni nawet miliardów lat świetlnych. Wśród nich, jak się okazuje, są jednak takie, które konsumują materię dużo szybciej - pięcio- lub nawet dziesięciokrotnie szybciej od innych.
Astronomowie działający pod kierownictwem Bina Luo z Penn State University przyjrzeli się bliżej 51 z nich, które znajdują się w odległości 5-11.5 miliarda lat świetlnych od Ziemi. Wzięto na cel właśnie te obiekty, bo w niektórych długościach fali emitowały one zaskakująco słabe promieniowanie.
Zjawisko to wyjaśniają nowe komputerowe modele, w których dysk akrecyjny krążący wokół czarnej dziury może znacznie urosnąć tworząc coś na kształt oponki, podczas gdy zazwyczaj jest on płaski. Taka oponka z gazu i pyłu doskonale absorbuje promieniowanie dookoła czarnej dziury, a zatem my widzimy to tak jakby świeciła ona dużo słabiej.
Czarne dziury znajdujące się we wnętrzu takich kwazarów muszą rosnąć w zastraszającym tempie co może wyjaśniać istnienie ogromnych czarnych dziur w młodym wszechświecie.
Źródło: