Berlińczyków uratował automatyczny system hamowania

Po krwawym zamachu terrorystycznym na Breitscheidplatz w Berlinie, w trakcie którego Tunezyjczyk Anis Amri porwał ciężarówkę, rozpędził ją i z całym impetem wjechał w pełen ludzi jarmark Bożonarodzeniowy, zabijając 12 osób, a ponad 50 poważnie raniąc...

Po krwawym zamachu terrorystycznym na Breitscheidplatz w Berlinie, w trakcie którego Tunezyjczyk Anis Amri porwał ciężarówkę, rozpędził ją i z całym impetem wjechał w pełen ludzi jarmark Bożonarodzeniowy, zabijając 12 osób, a ponad 50 poważnie raniąc, natychmiast pojawiło się wiele wersji wydarzeń.

Jedna z nich mówi, że Łukasz U. w trakcie przejazdu przez jarmark, dokonał bohaterskiego czynu, zmieniając trasę przejazdu ciężarówki. Dzięki temu zgięło mniej ludzi. Jednak z najnowszych informacji, pochodzących od niemieckich śledczych wynika jasno, że Polak nie był żadnym bohaterem, gdyż ciężarówka zatrzymała się sama.

Otóż Scania prowadzona przez Łukasz U., a później przez Anisa Amriego, to prawie nówka sztuka, która była naszpikowana najnowocześniejszą elektroniką. Posiadała ona m.in. zaawansowany system awaryjnego hamowania (AEB), który to samoistnie uaktywnił się podczas przejazdu przez jarmark i automatycznie zatrzymał pojazd.

System Scania AEB wykorzystuje zamontowany z przodu pojazdu dalekosiężny radar oraz kamerę umieszczoną za szybą, które rozpoznają ruchome i nieruchome obiekty przed ciężarówką. Informacje z obu tych urządzeń są łączone z danymi z systemu sterowania silnika, obrotomierza, a także dodatkowymi danymi, np. o włączeniu wycieraczek.

Gdy ciężarówka wjechała na Breitscheidplatz, a przed nią pojawiły się stragany, natychmiast włączył się system AEB i zaczął wyhamowywać 30-tonową ciężarówkę. Jako że taka masa nie zatrzyma się w miejscu, zestaw przejechał jeszcze dobrych kilkadziesiąt metrów. Zaawansowany system awaryjnego hamowania jest obecnie standardem w nowo wyprodukowanych ciężarówkach na terenie Unii Europejskiej.

, jak system ten znakomicie działa w pojazdach od Tesli. Potrafi on przewidzieć groźnie zdarzenie na drodze, poinformować o tym kierowcę sygnałem dźwiękowym i rozpocząć hamowanie. Efekt możecie zobaczyć na powyższym filmie.

Fot. RTN-Radio/P. Wuest.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas