Bezzałogowe śmigłowce USMC

Rosnące straty wojsk amerykańskich w Afganistanie skłoniły dowództwo USMC do ogłoszenia kontraktu na bezzałogowy śmigłowiec transportowy. Wezmą w nim udział firmy K-MAX i Boeing. Pierwsze próbne loty odbędą się w przyszłym roku.

Rosnące straty wojsk amerykańskich w Afganistanie skłoniły dowództwo USMC do ogłoszenia kontraktu na bezzałogowy śmigłowiec transportowy. Wezmą w nim udział firmy K-MAX i Boeing. Pierwsze próbne loty odbędą się w przyszłym roku.

Rosnące straty wojsk amerykańskich w Afganistanie skłoniły dowództwo USMC do ogłoszenia kontraktu na bezzałogowy śmigłowiec transportowy. Wezmą w nim udział firmy K-MAX i Boeing. Pierwsze próbne loty odbędą się w przyszłym roku.

Atutem tego typu konstrukcji jest ograniczenie strat ludzkich we własnych szeregach. W razie pomyślnego przejścia testów i wejścia do służby, zdalnie sterowane śmigłowce odpowiadałyby za zaopatrzenie żołnierzy w najbardziej gorących rejonach frontu.

Konstrukcja firmy K-MAX opiera się na znanym, załogowym śmigłowcu transportowym. Jego największy atut to duży udźwig i łatwość pilotażu. Słabym punktem jest niewielki zasięg i niska prędkość przelotowa.

Reklama

Boeing to przeciwieństwo K-MAXa. Dysponuje dużą prędkością i większym zasięgiem za cenę ładowności.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy