Białoruś pionierem technologii Blockchain

Aleksandr Łukaszenka, prezydent Białorusi, oświadczył, że jego kraj stanie się pionierem technologii blockchain i pierwszym na świecie, który legalizuje wszelakie kryptowaluty. Będzie to więc pierwszy kraj zapewniający pełną przejrzystość dla transakcji w kryptowalutach...

Aleksandr Łukaszenka, prezydent Białorusi, oświadczył, że jego kraj stanie się pionierem technologii blockchain i pierwszym na świecie, który legalizuje wszelakie kryptowaluty. Będzie to więc pierwszy kraj zapewniający pełną przejrzystość dla transakcji w kryptowalutach...

Aleksandr Łukaszenka, prezydent Białorusi, oświadczył, że jego kraj stanie się pionierem technologii blockchain i pierwszym na świecie, który legalizuje wszelakie kryptowaluty. Będzie to więc pierwszy kraj zapewniający pełną przejrzystość dla transakcji w kryptowalutach.

Prezydent podpisał już dekret, na mocy którego na Białorusi można legalnie kupować, kopać i handlować kryptowalutami. Można też korzystać ze Publicznych/Wstępnych Ofert Monet (Initial Coin Offerings - ICO), czyli odpowiednika rzeczywistych akcji, i inteligentnych kontraktów, a dochody pochodzące z wydobycia kryptowalut nie będą podlegać podatkom przez okres 5 lat.

Reklama

Wszystkie udogodnienia mają być zachętą dla firm interesującymi się technologią blockchain z całego świata, a trzeba przyznać, że cieszy się ona niesamowitym zainteresowaniem.

Białoruś chce być pionierem technologii blockchain. Fot. Pexels.

Światowi giganci byli od dawana zainteresowani Białorusią, w końcu to tam powstała popularna gra sieciowa World of Tanks czy aplikacja Viber. Do tej pory jednak w tym kraju nie zagraniczni przedsiębiorcy nie mieli łatwego życia i nie mogli wykorzystać ogromnego potencjału drzemiącego w tamtejszych programistach. Nowy dekret Łukaszenki ma to zmienić.

Chociaż bitcoin ostatnio mocno tracił na wartości i zapowiadało się, że bańka w końcu pęknie, teraz mocno odrabia swoje spadki. Wielu analityków uważa, że nawet jeśli bitcoim upadnie, to i tak na jego miejsce pojawi się kilka następnych, bo kryptowalutami są zainteresowane największe giełdy i instytucje finansowe świata ().

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Pexels

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy