Bolid Ferrari na zwykłym paliwie

Różnice między zwykłymi samochodami, a bolidami F1 są tak duże jak między współczesnym samolotem myśliwskim i awionetkami. Mimo tego firma Shell postanowiła sprawdzić co stanie się, gdy do baku najszybszych wyścigowych samochodów świata zamiast specjalnej mieszanki paliwowej zostanie wlane zwykłe paliwo oferowane przez stacje benzynowe.

Różnice między zwykłymi samochodami, a bolidami F1 są tak duże jak między współczesnym samolotem myśliwskim i awionetkami. Mimo tego firma Shell postanowiła sprawdzić co stanie się, gdy do baku najszybszych wyścigowych samochodów świata zamiast specjalnej mieszanki paliwowej zostanie wlane zwykłe paliwo oferowane przez stacje benzynowe.

Różnice między zwykłymi samochodami, a bolidami F1 są tak duże jak między współczesnym samolotem myśliwskim i awionetkami. Mimo tego firma Shell postanowiła sprawdzić co stanie się, gdy do baku najszybszych wyścigowych samochodów świata zamiast specjalnej mieszanki paliwowej zostanie wlane zwykłe paliwo oferowane przez stacje benzynowe.

Do sprawdzenia tego co będzie działo się z bolidem F1 napędzanym zwykłym paliwem zaproszony został lider w zespole Ferrari, Hiszpan Fernando Alonso. Pierwsze okrążenie prowadzony przez niego pojazd wykonał na mieszance wyścigowej. Następna próba odbyła się z wykorzystaniem paliwa Shell.

Reklama

Wskazania telemetrii, a także odczucia kierowcy po obu przejazdach nie wykazały dużych różnic między dwoma rodzajami paliwa. Kierowca powiedział, że mogą wynikać one z ustawień mapy silnika, która jest przystosowana do paliwa wyścigowego. Czy rzeczywiście produkt sponsora teamu Ferrari jest na tyle dobry, by po modyfikacjach w elektronice można było wykorzystywać go w wyścigach F1?

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy