Bruce Willis chce... pozwać Apple

Apple cały czas prowadzi potyczki sądowe z Samsungiem i innymi producentami słuchawek z Androidem. Jednak to był tylko wstęp - teraz firmę z Cupertino postanowił pozwać sam John McClane - czyli znany hollywoodzki aktor Bruce Willis. To nie prima aprilis - aktorowi rzekomo nie spodobały się warunki korzystania z usługi iTunes uniemożliwiające mu przekazanie zgromadzonej tam kolekcji muzyki swoim córkom.

Apple cały czas prowadzi potyczki sądowe z Samsungiem i innymi producentami słuchawek z Androidem. Jednak to był tylko wstęp - teraz firmę z Cupertino postanowił pozwać sam John McClane - czyli znany hollywoodzki aktor Bruce Willis. To nie prima aprilis - aktorowi rzekomo nie spodobały się warunki korzystania z usługi iTunes uniemożliwiające mu przekazanie zgromadzonej tam kolekcji muzyki swoim córkom.

Apple cały czas prowadzi potyczki sądowe z Samsungiem i innymi producentami słuchawek z Androidem. Jednak to był tylko wstęp - teraz firmę z Cupertino postanowił pozwać sam John McClane - czyli znany hollywoodzki aktor Bruce Willis. To nie prima aprilis - aktorowi rzekomo nie spodobały się warunki korzystania z usługi iTunes uniemożliwiające mu przekazanie zgromadzonej tam kolekcji muzyki swoim córkom.

Choć cała historia może być wyssana z palca, gdyż oryginalnym jej źródłem jest brytyjski tabloid The Sun, to stawia ona ważne pytania dotyczące cyfrowych dóbr i tego jakie nam - jako użytkownikom - przysługują prawa. Bo tak naprawdę to nie stajemy się wcale posiadaczami zakupionej przez sieć muzyki czy gier lecz raczej uprawnionymi do korzystania na podstawie licencji. Licencji, która jest nietransferowalna - czyli nie możemy nikomu innemu jej przekazać, a w przypadku naszej śmierci pliki po prostu przepadają - z czego po prostu większość użytkowników nie zdaje sobie sprawy.

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy